Rezolucja ONZ ws. odszkodowań dla Ukrainy ma charakter uniwersalny; cieszę się, że Niemcy ją poparły, to znaczy, że uznają odpowiedzialność kraju agresora za zbrodnie wojenne, a to oznacza, że muszą też przyjąć odpowiedzialność wobec Polski – powiedział PAP wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk.
Zgromadzenie Ogólne ONZ przegłosowało w poniedziałek (14.11) rezolucję rekomendującą stworzenie spisu szkód wojennych wyrządzonych przez Rosję na Ukrainie oraz ustanowienie międzynarodowego mechanizmu w sprawie reparacji. Mówi też ona o konieczności pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności, w tym w drodze reparacji.
Wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z PAP podkreślił, że rezolucja jest niezwykle ważna. „Dlatego, że na skutek działań przede wszystkim strony ukraińskiej, ale też wielkiego poparcia ze strony wielu krajów świata, rezolucja rekomenduje stworzenie spisu szkód wojennych, które wyrządziła Rosja na Ukrainie, oraz stworzenia międzynarodowego mechanizmu w sprawie reparacji wojennych. Ten dokument więc mówi także o konieczności pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności oraz konieczności zapłaty reparacji. To niezwykle ważny instrument soft power, bo rezolucja nie ma charakteru twardego prawa – ale to pewne rodzaju wytyczne dla krajów ofiar i agresorów” – stwierdził wiceminister.
Jak ocenił, rezolucja ONZ ma charakter uniwersalny. „Ona również powinna dotyczyć innych państw agresorów, które również członkami ONZ. Niewątpliwie do tego grona należą również Niemcy. Odpowiedzialność krajów za zbrodnie wojenne na charakter uniwersalny i dotyczy szerszego obszaru niż wojny na Ukrainie, tak samo dotyczy innych wojen i agresji” – zaznaczył wiceszef MSZ.
„Musi cieszyć, iż Niemcy uznają, że kraj, który jest odpowiedzialny za wywołanie wojny, za agresję i za zniszczenia jest również odpowiedzialny za naprawienie szkód, które wyrządził. To bardzo ważna deklaracja, że Niemcy uznają tę zasadę” – podkreślił.
„W mojej ocenie także w przyszłości ta rezolucja może być pomocna przy ocenie zachowania, czy postawy Niemiec wobec II wojny światowej. Cieszę się, że Niemcy poparły tę rezolucję – to znaczy, że uznają odpowiedzialność kraju agresora za zbrodnie wojenne, a to oznacza ze muszą również przyjąć odpowiedzialność wobec Polski” – dodał Mularczyk.
Zwrócił również uwagę, że także we wrześniu 1969 roku rząd PRL wydał przedstawione na forum ONZ stanowisko, w którym „podniesiono właśnie kwestię odpowiedzialności za zbrodnie wojenne, za zbrodnie przeciwko ludzkości, które nie powinny podlegać ograniczeniu i które powinny być ukarana, a państwo agresor powinno swoje winy wyrównać”.
1 września zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej, z którego wynika, że ogólna kwota strat to ponad 6 bilionów 220 miliardów zł 609 mln zł. Raport przygotował działający w poprzedniej kadencji parlamentu zespół, którym kierował poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Na początku października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną ws. odszkodowań za szkody wyrządzone przez Niemcy w wyniku niemieckiej agresji i okupacji w latach 1939-1945, w której Rzeczpospolita Polska domaga się m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych.
PAP / opr. GRa
Fot. facebook.com/arkadiusz.mularczyk