W niedzielę 27 listopada w Kościele katolickim rozpoczyna się adwent, czas refleksji i duchowego przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Okres ten kończy się Wigilią Bożego Narodzenia. Wraz z pierwszą niedzielą adwentu wszyscy chrześcijanie, oprócz Kościołów prawosławnych, rozpoczynają rok liturgiczny.
– Zarówno Adwent, jak i te święta przypominają nam o tym, że Bóg stał się człowiekiem – mówi metropolita lubelski, abp Stanisław Budzik. – Także po to, aby za nas umrzeć, żeby uwolnić nas od zła, żeby doprowadzić nas do radości nieba, ale także żebyśmy mogli odkrywać Boga w człowieku. Tylko w naszej religii chrześcijańskiej wierzymy, że Bóg stał się człowiekiem, także po to, żebyśmy pomagali mu w człowieku, żebyśmy odkrywali w każdym człowieku – nawet może nam nieprzyjaznym albo innej religii czy innego języka – naszego brata i siostrę – dziecko tego samego Boga w niebie.
Nazwa „adwent” pochodzi od łacińskiego słowa „adventus” oznaczającego „przyjście, nadejście króla”. Dla chrześcijan adwent jest radosnym oczekiwaniem na przyjście Chrystusa.
CZYTAJ: Kapucyni: proces beatyfikacyjny brata Kaliksta z lubelskiej Poczekajki wszedł w nowy etap
W historii słowo „adwent” miało różne znaczenia: w Cesarstwie Rzymskim oznaczało pierwsze oficjalne odwiedziny dygnitarza po objęciu władzy, w religiach pogańskich – powrót bóstwa do świątyni. We wczesnym chrześcijaństwie tego terminu używano w znaczeniu podwójnego przyjścia Chrystusa – jako człowieka, syna Maryi, oraz jako sędziego w chwale, na końcu świata.
W liturgii adwent dzieli się na dwie części. Podczas pierwszej, trwającej do 16 grudnia włącznie, wierni przygotowują się na ostateczne przyjście Chrystusa na końcu czasów. Druga – od 17 do 24 grudnia, kończąca się Wigilią – stanowi bezpośrednie przygotowanie do uroczystości Bożego Narodzenia.
Polską tradycją adwentu jest msza święta, zwana „roratami”, odprawiana przed świtem. Uczestnicy przynoszą do kościoła specjalne świece, czyli roratki lub lampiony, które oznaczają nadzieję na szybkie przyjście Jezusa. Nazwa „roraty” pochodzi od pierwszego słowa łacińskiej pieśni „Rorate coeli” – „Niebiosa, spuśćcie rosę”. Początki rorat sięgają czasów Bolesława V Wstydliwego, czyli XIII wieku.
O zbliżających się świętach Bożego Narodzenia przypomina też adwentowy wieniec. Gałązki z igliwiem symbolizują świąteczną choinkę, a cztery świeczki oznaczają kolejne tygodnie adwentu.
W Kościele podczas adwentu szaty liturgiczne są fioletowe. Kolor ten, powstały z połączenia błękitu i czerwieni, symbolizuje duchowość i cielesność, a także wcielenie Chrystusa, który jednoczy to, co boskie i to, co ludzkie.
W trzecią niedzielę adwentu, nazwaną „Gaudete” od łacińskiego słowa „Radujcie się”, szaty liturgiczne mają różowy kolor, oznaczający przewagę światła i bliskość Bożego Narodzenia. Tego dnia w Rzymie papież tradycyjnie błogosławi figurki Dzieciątka Jezus, które na plac św. Piotra przynoszą włoskie dzieci.
Z mszą roratnią jest związany zwyczaj zapalania specjalnej świecy, ozdobionej mirtem, nazywanej „roratką”. Symbolizuje ona Maryję, która jako jutrzenka zapowiada przyjście pełnego światła – Chrystusa. Świece i lampiony używane w liturgii adwentowej wyrażają czuwanie. Do zwyczajów adwentowych należy też specjalne błogosławieństwo świec i lampionów.
Regionalnym zwyczajem istniejącym na Podlasiu i Mazowszu, do którego obecnie powraca się w niektórych wsiach, jest „otrąbywanie adwentu”. Rano i wieczorem chłopcy lub mężczyźni grają na ligawkach, czyli drewnianych instrumentach, których używa się tylko podczas rorat.
Pierwsze wzmianki dotyczące adwentu jako okresu przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia pochodzą z IV wieku. W Rzymie zwyczaj ten, praktykowany od VI stulecia, obejmował cztery tygodnie przed świętami. Przez pewien czas adwent był okresem postu, co dalej zachowuje Kościół wschodni.
RL / IAR / MaTo / opr. ToMa
Fot. archiwum