Prezydent RP Andrzej Duda spotka się dziś (17.11) z mieszkańcami Przewodowa. We wtorek (15.11) doszło tutaj do tragedii – w wyniku wybuchu rakiety zginęło dwóch mężczyzn, pracowników suszarni zbóż.
– Prezydent Andrzej Duda w Przewodowie chce osobiście zobaczyć miejsce zdarzenia i spotkać się z ekspertami. Zależy nam na wyjaśnieniu przez polskie organy administracji wszystkich okoliczności we współpracy z naszymi sojusznikami i ukraińskimi przyjaciółmi – podkreślił szef BBN Jacek Siewiera.
CZYTAJ: Przewodów: służby zabezpieczają materiały dowodowe, życie wraca do normy
– Na miejscu cały czas pracują służby, którym pomagamy – mówi wójt gminy Dołhobyczów Grzegorz Drewnik. – Zapewniamy im ciepłe posiłki, kawę, herbatę, dajemy też czasem jakiś sprzęt. Zakładaliśmy, że do końca dzisiejszego dnia sprawa się nieco uspokoi, jednak mamy świadomość, iż od śledztwa, które jest teraz prowadzone zależy bardzo wiele, być może nawet bezpieczeństwo całego świata. Może więc lepiej niech będzie to przeprowadzone nieco dłużej, ale dokładniej. I niech będzie to stwierdzone na 100 procent. Jesteśmy wszyscy zmęczeni, bo to sytuacja wyjątkowa i trudna.
Spotkanie prezydenta z mieszkańcami odbędzie się w Domu Kultury w Przewodowie, na terenie zamkniętym dla osób postronnych.
CZYTAJ: Lech Sprawka: Do rodzin ofiar z Przewodowa trafiła już pomoc materialna
Prezydent dotarł do Przewodowa przed godziną 14.00.
Prezydent @AndrzejDuda jest w Przewodowie. pic.twitter.com/KhVAh5RZqq
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) November 17, 2022
Wójt gminy Dołhobyczów po tragedii ogłosił 4-dniową (do 19.11) żałobę. Według nieoficjalnych informacji, pogrzeb ofiar ma mieć charakter państwowy. Planowany jest wstępnie na sobotę.
Jak poinformował w środę prezydent Andrzej Duda po naradzie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie to intencjonalny atak na Polskę i nie ma żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję, jest natomiast wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony powietrznej.
– Nie wiem na 100 procent, co się stało. Myślę, że świat również tego nie wie – powiedział natomiast w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski o okolicznościach eksplozji, do której doszło we wtorek na terytorium Polski. – Nie możemy powiedzieć konkretnie, że były to działania na przykład obrony powietrznej Ukrainy – zastrzegł. Zapowiedział, że „ukraińscy urzędnicy udadzą się na miejsce wybuchu (…), ponieważ Kijów chce uczestniczyć w badaniu tego zdarzenia”.
EwKa / PAP / opr. AKos / ToMa
Fot. PAP/Wojtek Jargiło