Piłkarze ręczni Azotów Puławy wygrali po rzutach karnych 4:1 z Grupą Azoty Unia Tarnów w meczu 10. kolejki PGNiG Superligi. W regulaminowym czasie spotkanie zakończyło się remisem 31:31.
Skrzydłowy gospodarzy Piotr Jarosiewicz, który zdobył najwięcej, 8 bramek, przyznał, że przeciwnik postawił trudne warunki:
– Nie spodziewaliśmy się tego. Myśleliśmy, że będzie troszkę łatwiej, ale widać, że Tarnów tu przyjechał po punkty i udało się nam urwać jeden punkt. Gra się 60 minut. Jak jest remis to trzeba te karne wykorzystać i podejść do tego w stu procentach, a nie podejść, żeby podejść. Te dwa punkty na koniec sezonu mogą się bardzo liczyć, więc trzeba podejść z chłodną głową i zrobić swoją robotę – dodaje Piotr Jarosiewicz.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Azoty Puławy – Grupa Azoty Unia Tarnów
Rozgrywający brązowych medalistów mistrzostw Polski Bartosz Kowalczyk uważa, że na trudną rywalizację o medal wpływają dwa czynniki:
Puławianie mają 20 punktów i zajmują czwarte miejsce w tabeli, tracąc do trzeciego Górnika Zabrze jeden punkt.
Biuro prasowe PGNiG Superligi / AR
Fot. Piotr Michalski