Ogień Niepodległości z Kostiuchnówki na Ukrainie przywieźli do Lublina harcerze z Hufca Zgierz.
W Kostiuchnówce rozegrała się w 1916 roku najkrwawsza bitwa Legionów Polskich z wojskami rosyjskimi. Ogień ze znajdującego się tam cmentarza legionistów, od ponad 20. lat przywożą w sztafecie rowerowej harcerze ze Zgierza.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Ogień Niepodległości zapłonął w Lublinie
– W tym roku z powodu wojny w Ukrainie, ogień zapalili i przekazali na przejściu granicznym w Zosinie harcerze z hufca Wołyń – mówi druh Piotr Sarzyński z hufca Zgierz. – Ogień Niepodległości odebraliśmy wczoraj (05.11) na przejściu granicznym w Zosinie od harcerzy z Hufca Wołyń i ludzi z Centrum Dialogu Kostiuchnówka. Wczoraj ogień został zapalony na mogiłach polskich legionistów. Został przywieziony o godz. 17.00 na most na przejściu granicznym w Zosinie. Tam go odebraliśmy i przywieźliśmy do miejscowości Husynne, skąd przyjechaliśmy dzisiaj do Lublina.
– Udział w tej sztafecie jest dla nas – harcerzy – bardzo ważny – mówi komendant sztafety, podharcmistrz Krzysztof Kowalewski. – Bardzo dużo harcerzy poległo walcząc o naszą niepodległość i wolność. Ci młodzi ludzie, którzy jadą na tych rowerach zdecydowali się w pogodę i nie pogodę kontynuować starą tradycję. Oni to czują i wiedzą doskonale, że dzięki zadaniu, które wykonują mogą uczcić to Święto Niepodległości.
Harcerze z hufca Zgierz zawiozą ogień także do Lipska i Radomia, a 11 listopada podczas uroczystości Święta Niepodległości złożą ogień na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
MaK / opr. AKos
Fot. Iwona Burdzanowska