W województwie lubelskim trwa charytatywna akcja „Polacy Rodakom”. W wyznaczonych punktach zbierane są dary, głównie żywność o przedłużonym terminie ważności, które jeszcze przed świętami trafią do Polaków mieszkających w Ukrainie.
Jak przebiega akcja, o tym mówi senator Stanisław Gogacz, którego odwiedziliśmy w jego biurze w Łukowi, gdzie znajduje się główny punkt zbiórki darów. – Akcja „Polacy Rodakom” odbywa się już od 22 lat. Ona zawsze była bardzo ważna. Podczas tej pierwszej edycji dopiero uczyliśmy się, jak przygotowywać paczki, zdefiniowaliśmy niejako tę paczkę – logo tej paczki, że paczka powinna być biało-czerwona, żeby było widać, że pochodzi z Polski, a dokładnie z Lubelszczyzny. W paczce powinien być opłatek i list napisany przez mieszkańców Lubelszczyzny. Te paczki trafiają do rodzin polskich, które to dzielą się nimi ze swoimi sąsiadami, z mieszkańcami z danej okolicy.
CZYTAJ: „To ważny gest solidarności”. Akcja „Polacy Rodakom” w Lubelskiem
– Myślę, że zarówno przed wojną, jak i teraz ten gest jest na tyle wyrazisty i potrzebny, że oni czują się na pewno bardziej dowartościowani tym, że mają takich sąsiadów jak my, ludzi, którzy o nich dbają i o nich myślą. To bardzo pozytywna akcja. Dobrze, że Łuków się w to włącza – uważa mieszkaniec, pan Darek.
– Paczki trafią do tych miejscowości, do których trafiały do tej pory, oczywiście zakładając, że tych paczek będzie przynajmniej tyle, co w poprzednich latach – dodaje Stanisław Gogacz. – Przypomnę, że przed pandemią przygotowywaliśmy ponad 4 tysiące paczek. Każda paczka to sześcian o ściance 27 cm. W każdej paczce muszą być oczywiście konserwy, muszą być produkty spożywcze, opłatek, ale musi być też przytulanka. Kiedy słyszymy o tych miejscowościach, na które spadają bomby, rakiety, do których wysyłaliśmy te paczki, to tym bardziej narasta w nas determinacja, żeby zawieźć tam te paczki. Myślę tu o Żytomierszczyźnie, tam jest najwięcej Polaków. Oczywiście Kamieniec Podolski, woziliśmy też paczki na ukraińską Bukowinę i tutaj bliżej: Lwów, Równe, Kowel, Netiszyn, Sławuta, Baranówka, która jest akurat miastem partnerskim Łukowa.
– Jesteśmy teraz w trakcie trwania akcji. Zbiórka trwa do 2 grudnia. Z informacji, które mam od szkół i przedszkoli, wiem, że we wszystkich tych placówkach na dzień dzisiejszy trwa akcja – mówi Anna Szczygieł, dyrektor biura senatorskiego senatora Stanisława Gogacza. – Łukowskie szkoły włączają się, zbierają u siebie. Wszystkie produkty zostaną pewnie dostarczone do biura do 2 grudnia. Przychodzą też osoby prywatne, przynoszą artykuły spożywcze. Dzisiaj akurat mieliśmy też pana, który przyniósł całą torbę pluszaków.
CZYTAJ: Zbiórka darów dla polskich rodzin mieszkających w Ukrainie. Akcja „Polacy Rodakom” w Puławach
– Na co dzień pełnię dyżury. Przyjmuję dary, flagi, wycinam logo. Wszystkie sprawy, które dotyczą tej paczki, przechodzą przez ręce pani dyrektor i moje – opowiada Edward Leśniak, asystent senatora Stanisława Gogacza. – Polacy w Ukrainie czekają na te paczki. Byłem tam, rozmawiałem. Cieszą się z każdego przyjazdu, z tego, że Polacy o nich pamiętają. Teraz w okresie wojny, w okresie tego chłodu, zimy chociaż kawałek tej Polski, tej normalności trzeba im przez te paczki zawieźć. W tej paczce jest całe nasze serce.
Na Lubelszczyźnie zbiórka darów prowadzona jest też w Puławach, Świdniku, Lublinie i Ostrowie Lubelskim. Adresy punktów zbiórek podane są na stronie internetowej senatora Gogacza. Akcja prowadzona jest też w innych, wybranych miastach Polski.
MaT / opr. WM
Fot. archiwum