119 osób straci pracę w Fabryce Łożysk Tocznych w Kraśniku. To największe grupowe zwolnienia w powiecie kraśnickim od 2009 roku.
– To około 9 proc. załogi Fabryki. Pierwsze wypowiedzenia miały miejsce z końcem października. Czekamy na informację na temat struktury zwalnianych, czyli płac, wykształcenia czy zawodów – mówi zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Kraśniku Andrzej Tybulczuk. I jak dodaje, w powiecie kraśnickim tak dużych zwolnień nie było od czasu kryzysu w 2009 roku. Zwolnień grupowych nie było nawet w czasie pandemii.
W powiecie kraśnickim obecnie bez pracy pozostaje ponad 3200 osób. Wkrótce kolejnych 20 straci pracę w kraśnickiej szwalni. – Jest też sporo ofert pracy – zastrzega jednak dyr. Tybulczuk.
Urząd pracy i ZUS organizują w Fabryce Łożysk Tocznych dyżury, podczas których zwalniani pracownicy będą mogli poznać warunki rejestracji jako bezrobotny, a także z jakiego wsparcia można skorzystać.
PaSe / opr. GRa