Koniec roku to czas różnych podsumowań, także demograficznych. W 2022 Główny Urząd Statystyczny publikował dane Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań.
Niepokojące są informacje o spadku liczby ludności. I to w większości województw. Nasz region jest pod tym względem na drugim miejscu w Polsce. Ubytek ludności wyniósł ponad 8 procent.
W wielu powiatach zanotowano ubytek ludności powyżej 10%. Nasz reporter odwiedził mieszkańców powiatu janowskiego. – Ludzie uciekają za granicę zarabiać. Jak się odkują przez parę lat, to później tu wrócą i postawią dom. A tu nic nie zrobią, bo nie ma za co – mówi jeden z mieszkańców. – Bardzo dużo młodych ucieka. W tym bloku jesteśmy jedyną rodziną z małymi dziećmi. Na pewno młodzi ludzie wyjeżdżają z tego miasta – dodaje kolejny mieszkaniec.
– Tutaj możemy mówić o 2 procesach, które wpływają na zmniejszanie się liczby ludności – zaznacza Sławomir Dziaduch z Urzędu Statystycznego w Lublinie, kierownik Lubelskiego Ośrodka Badań Regionalnych. – Jednym z powodów są odpływy migracyjne w powiatach położonych peryferyjnie. Wzrasta liczba ludności, która przeprowadza się z tych powiatów do aglomeracji miejskich, do dużych miast, także za granicę. Są to przede wszystkim ludzie młodzi. Stąd właśnie w tych powiatach, w których mamy do czynienia z dużym odpływem liczby ludności, mamy zaburzoną strukturę demograficzną polegającą na tym, że mamy mniej ludzi młodych, więcej starszych. To oczywiście powoduje również negatywne konsekwencje w ramach przyrostu naturalnego. Mamy mniej osób w wieku rozrodczym.
– Mam porównanie, bo mieszkałem w kilku większych miastach, również naszego województwa. Chciałbym tu mieszkać, chciałbym, żeby moje dzieci tu mieszkały, bo to wspaniałe miejsce. Ale chodzi o pieniądze. Niestety myślę, że będzie tu ciężko o znalezienie jakiejkolwiek pracy niezwiązanej np. z budżetówką – stwierdza mężczyzna pochodzący z Janowa Lubelskiego.
– Stworzyć miejsca pracy w powiecie janowskim – to jedyna szansa, żeby zatrzymać młodych ludzi w takich miejscach jak Janów Lubelski, jak powiat janowski – mówi starosta janowski Artur Pizoń. – Pomóc może budowa drogi ekspresowej, z koleją w tle. Wtedy te miejsca pracy po prostu będą się pokazywały. Będą one tworzone nie tylko przez przedsiębiorców. Pokładamy też dużą nadzieję w inwestycjach państwowych. Duży kapitał nie przyjdzie z dnia na dzień, natomiast inwestycje Skarbu Państwa są możliwe i takie kroki czynimy.
– Mieszkam w Paryżu. Wyemigrowałam w latach 90. XX wieku, bo tutaj nic nie było – opowiada jedna z napotkanych kobiet. – Wydaje mi się, że teraz są lepsze perspektywy, tylko trzeba zmienić mentalność ludzi. Trzeba być bardziej pozytywnym i szukać czegoś, a nie tylko zawsze się na wszystko skarżyć. Trzeba wyciągnąć ludzi z domu, bo tutaj jest „pustka”. Moi dwaj bracia też wyemigrowali. Jeśli miałabym wrócić, to do większego miasta. Do Janowa nigdy. Tutaj nie ma dobrych szkół, nie ma ludzi. Jeżeli nie ma się pieniędzy, nie za bardzo można wykształcić tu dzieci.
– Wiadomą rzeczą jest, że młodzi ludzie, którzy chcą się kształcić, idą na studia do większych ośrodków. Tam często znajdują pracę i okoliczności do rozwoju – przyznaje Artur Pizoń. – Studiów im nie zagwarantujemy, ale chcemy zagwarantować im to, żeby po prostu mieli do czego wracać. A Janów Lubelski i powiat janowski to świetne miejsce do życia. Blisko jest las i przyroda, są ścieżki rowerowe, infrastruktura, którą cały czas rozwijamy. Są baseny, stoki narciarskie. To naprawdę świetne miejsce do życia.
– Tu nikt nie wraca. Moja siostra wyjechała za granicę i nawet nie planuje wracać. Mieszka w Belgii już od 4 czy 5 lat. Ale ja nie wyjadę za granicę, bo wolę mieszkać tutaj w Polsce. Jest raz lepiej, raz gorzej, ale u siebie – mówi jedna z mieszkanek.
Wielu ekspertów tłumaczyło na antenie Radia Lublin, że w naszym województwie znacząca liczba powiatów to regiony głównie rolnicze, gdzie nie ma przemysłu, a dochody ludności w porównaniu z regionami Polski zachodniej są mniejsze.
TSpi / opr. WM
Fot. Piotr Michalski / archiwum