Ze względu na mróz schroniska i ogrzewalnie dla bezdomnych osób w Lublinie są zapełnione niemal w całości. Dziś w nocy (13/14.12) w ośrodku przy ul. Dolnej Panny Marii wolne było tylko jedno miejsce.
– Mimo wszystko nikogo nie zostawimy bez pomocy – mówi dyrektor Ośrodka Wsparcia dla osób bezdomnych w Lublinie Renata Babiarz. – Jeżeli w nocy osoby indywidualne czy służby przy takim spadku temperatury będą przywoziły osoby do ośrodka, to nawet jeżeli formalnie nie będzie już wolnych miejsc, panowie opiekunowie przyjmują takie osoby, przynajmniej do rana. Później, w ciągu dnia, możemy się zorientować, jaka jest sytuacja danej osoby i co dalej; w jaki sposób można pomóc tej osobie.
Do ogrzewalni przy Dolnej Panny Marii w Lublinie przyjmowane są osoby trzeźwe. Nie wolno też być pod wpływem innych środków odurzających.
CZYTAJ: Ciepły azyl dla bezdomnych. Schronisko Brata Alberta w Zamościu domem dla 30 mężczyzn
MaTo / opr. PrzeG
Fot. archiwum