Prawie 300 tysięcy osób w Polsce choruje na grypę – alarmuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Zdaniem specjalistów zakażeń będzie coraz więcej. Połowa przypadków zarażonych to dzieci.
Sezon grypowy w pełni, a przychodnie przeżywają prawdziwe oblężenie. Spore obłożenie jest również w szpitalach na oddziałach pediatrycznych. Wśród nich są między innymi lecznice w Lublinie, Zamościu, Białej Podlaskiej, Świdniku czy Puławach.
– Na naszym oddziale obłożenie łóżek jest stuprocentowe – mówi dr n. med. Barbara Hasiec, kierująca Oddziałem Chorób Zakaźnych Dziecięcych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie. – W tej chwili jest ogromna rotacja. Staramy się wypisywać dziennie mniej więcej tyle dzieci, ile potrzebuje hospitalizacji. Czasem zdarza się tak, że dzieci, które przychodzą w nocy i wymagają hospitalizacji, czekają na łóżko i dopiero rano trafiają na salę albo dostają łóżko w izbie przyjęć, albo po prostu na korytarzu. Z tego, co wiem, tak jest na wszystkich oddziałach – i zakaźnych, i pediatrycznych.
CZYTAJ: Dr Barbara Hasiec: to pierwszy sezon o tak ciężkim przebiegu grypy
– W wielu przypadkach przebieg choroby jest niestety bardzo ciężki – dodaje doktor Hasiec. – Dzieci mają wysoką temperaturę, po 5-6 dni do 40 stopni Celsjusza. Trudno reagują na leczenie przeciwgorączkowe. Mają katar, kaszel, bóle mięśni, które utrudniają chodzenie. Kiedy dzieci z cięższym przebiegiem choroby – kaszlące, z dusznością, często ze spadkiem saturacji – trafiają na oddziały szpitalne, okazuje się, że mają zapalenie płuc.
– Pamiętajmy, że grypa łączy się również w tym okresie z różnymi innymi wirusami, na przykład z wirusem RSV. Są też takie przypadki, że dziecko ma COVID i grypę. Część dzieci leży pod tlenem. Nie obserwowałam takich przebiegów grypy od lat – stwierdza dr n. med. Barbara Hasiec.
Jak wynika z raportów sanitarnych, od 16 do 22 grudnia na Lubelszczyźnie odnotowano ponad 9 tysięcy zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. – Tendencja jest wyraźnie wzrostowa – wskazuje rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie, Agnieszka Dados. – Jeżeli porównamy cały listopad bieżącego roku do danych z obecnego miesiąca – do 22 grudnia, to mamy wzrost na poziomie 47 procent. W listopadzie zanotowano 17 246 przypadków, a w grudniu mamy już ponad 25 tysięcy.
W minionym tygodniu z powodu grypy lub powikłań pogrypowych w całej Polsce do szpitali trafiło ponad 1600 osób. W naszym regionie było ich prawie 60. Główna przyczyna to objawy ze strony układu oddechowego. Z powodu grypy w województwie śląskim zmarła jedna osoba.
CZYTAJ: Grypa atakuje. W Lubelskiem brakuje miejsc na oddziałach pediatrycznych
– Grypa to nie przeziębienie, a powikłania po niej mogą być bardzo groźne – podkreśla prof. Mirosław Czuczwar, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie. – Może okazać się, że taka osoba będzie miała na przykład powikłania z zakresu układu krążenia, zapalenie mięśnia sercowego albo – to charakterystyczny przypadek – dojdzie do bardzo ciężkiego zapalenia płuc z prawie całkowitym wypadnięciem ich funkcji. Wtedy zaczyna się robić bardzo niebezpiecznie, bo to bezpośredni stan zagrożenia życia.
– Sezon chorobowy w pełni, a w aptekach coraz częściej brakuje leków na grypę – mówi wiceprezes Okręgowej Rady Aptekarskiej w Lublinie Tomasz Barszcz. – Pierwsza przyczyna braków to bardzo duże zapotrzebowanie ze strony pacjentów. Widzimy falę zachorowań. Poza tym mamy okres świąteczno-noworoczny, gdzie łańcuchy dostaw są troszeczkę dysfunkcyjne. Po trzecie, są problemy produkcyjne.
Specjaliści mówią wprost: lepiej zapobiegać niż leczyć. – Stąd ważne są szczepienia przeciw grypie – zaznacza prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie. – Jeśli ktoś podejrzewa, że nie był chory na grypę, to w dalszym ciągu jest czas na zaszczepienie się, dlatego że szczyt zachorowań przypada na luty-marzec. Szczepionki mają nas ochronić przede wszystkim przed powikłaniami. Bardzo serdecznie zachęcam do poważnego rozważenia zaszczepienia się przeciw grypie, głównie ze względu (na związane z tą chorobą – red.) komplikacje, bo to one są przyczyną zgonów.
CZYTAJ: Grypa śmiertelnie niebezpieczna. Lubelskie ECMO ratuje życie
Resort zdrowia informuje, że pomiędzy 16 a 22 grudnia odnotowano 279 tysięcy zakażeń wirusem grypy. Prawie połowa dotyczy dzieci poniżej 14. roku życia.
Niektóre szczepionki przeciw grypie dla osób starszych i kobiet w ciąży są w 100 procentach refundowane. Szczegóły na stronie szczepienia.pzh.gov.pl.
MaTo / opr. WM
Fot. pixabay.com