„Hartuje się, nie choruję”. Lubelskie morsy kąpią się w przerębli

pm morsy 251222 021 2022 12 25 153115 2022 12 26 152103

Fani morsowania korzystają z czerwonej kartki w kalendarzu. Lubelscy miłośnicy lodowych kąpieli w drugi dzień Bożego Narodzenia spotkali się nad Zalewem Zemborzyckim.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Świąteczna kąpiel lubelskich morsów

Zanurzenie w wodzie poprzedziło przygotowanie przerębli.

– Na zalewie jest teraz prawie najgorsza wersja lodu. Gorsza jest tylko na początku, kiedy ma formę ostrzy grubości milimetra. Dzisiaj mamy lód 10-centrymetrowy, ale pękający i zapadający się. Musimy go usunąć i zrobić wyraźną, dużą ścieżkę do kąpieliska, bo lód ma bardzo ostre krawędzie, które potrafią skaleczyć. Takie rany goją się tygodniami  – wyjaśnia Paweł Drozd, prezes Lubelskiego Klubu Morsów.

– Co roku jesteśmy w pierwszy i drugi dzień świąt. Morsuję już 8 sezon. To forma spędzania wolnego czasu zimą. Na rower za mocno chlapię, a tutaj jest wesoło. A przy okazji hartuje się, nie choruję – dodają inni amatorzy lodowatych kąpieli.  

CZYTAJ: „To fajna odskocznia dla każdego”. Świąteczne morsowanie nad Zalewem Zemborzyckim [ZDJĘCIA]

Lubelskie morsy spotykają się nad Zalewem Zemborzyckim we wszystkie niedziele i święta w samo południe. 

RyK / opr. ToMa

Fot. Piotr Michalski

Exit mobile version