Na placu Litewskim w Lublinie odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary stanu wojennego. Przygotowano rekonstrukcję historyczną, przedstawiającą pacyfikację związkowców przez oddział ZOMO.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Rekonstrukcja historyczna wydarzeń stanu wojennego
ZOBACZ ZDJĘCIA: Ułożenie krzyża pamięci z biało-czerwonych zniczy w rocznicę ogłoszenia stanu wojennego
W obchodach wzięli udział świadkowie, którzy 41 lat temu należeli do Solidarności, między innymi Zbigniew Gruca: – Wtedy był strach. Byli ludzie, którzy szli na żywioł. Wiedzieli, że muszą coś wywalczyć, że walka z komuną musi zostać dokończona – mówi.
ZOBACZ ZDJĘCIA: 41. rocznica stanu wojennego: grochówka wojskowa – poczęstunek dla wszystkich na placu Litewskim
POSŁUCHAJ: Mariusz Kamiński „Branka”
– Nie powiem, że się nie bałem. Bałem się jak każdy. Pracowałem na kopalni w Bogdance i byłem tam zastępcą przewodniczącego „Solidarności” – opowiada Zbigniew Gruca. – Za karę wzięli mnie do wojska. To było takie internowanie w wojsku koło Szczecina. Trzy miesiące tam „odbębniłem”, a potem jeszcze półtora miesiąca w więzieniu.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Otwarcie wystawy elementarnej IPN „Stan wojenny 1981-1983”
– 12 grudnia 1981 roku byliśmy na spotkaniu w zarządzie regionu – opowiada Krzysztof Choina, zastępca przewodniczącego Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność”. – Była tam dyskusja i podzielone zdania: wejdą czy nie wejdą. Mieliśmy widok na wjazd do jednostki wojskowej, która znajdowała się na ulicy Męczenników Majdanka. Widzieliśmy wzmożony ruch samochodów wojskowych i milicyjnych. Ale koło północy nastąpiła cisza w eterze. Dopiero około 4.00 nad ranem przyszedł portier, któremu udało się złapać „Głos Ameryki”. Powiedział: „Słuchajcie, mamy stan wojenny w Polsce”. Chciałem wysiąść koło zarządu regionu, ale widziałem kordon ZOMO. Zrezygnowałem i pojechałem do domu. Wziąłem ubranie, pożegnałem się z rodziną i poszedłem do zakładu pracy, gdzie rozpoczęliśmy strajk.
ZOBACZ ZDJĘCIA: 41. rocznica stanu wojennego – złożenie kwiatów przed pomnikiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki
Przy ul. Narutowicza otwarto wystawę poświęconą wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Ekspozycję zorganizowali pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie.
POSŁUCHAJ: Reportaż Czesławy Borowik „Czas mierzony bezsilnością”
ZOBACZ ZDJĘCIA: Msza święta w intencji ojczyzny oraz ofiar stanu wojennego
– Dziś jedno z głównych zadań IPN-u to przekazanie tej wiedzy przyszłym pokoleniom – mówił dyrektor lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej dr Robert Derewenda. – Zbieramy jeszcze informacje od światków. Ale teraz IPN musi przede wszystkim przejść z tymi informacjami o stanie wojennym do młodego pokolenia. Bardzo istotne jest, żeby nie zostało to wyłącznie w historii. To mimo wszystko jest jedna teraźniejszość. Dlatego że gdyby nie „Solidarność”, gdyby nie walka jej ludzi, trudno byłoby myśleć, o tym, że dziś moglibyśmy żyć w suwerennym kraju. Cały „impet” działań musi pójść w tym kierunku, żeby przekazać te historię młodemu pokoleniu.
Około godziny 18.40 uczestnicy uroczystości przejdą pod pomnik błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki przy ul. Królewskiej, gdzie złożą kwiaty i zapalą znicze.
ZOBACZ ZDJĘCIA: 41. rocznica stanu wojennego – Inscenizacja „Jeśli zapomnę o nich…”
TSpi / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski