Lublinianin drugi raz z rzędu został mistrzem Polski w canicross. To dyscyplina sportu psich zaprzęgów, rozgrywana w warunkach bezśnieżnych. Polega na tym, że pies biegnie przed człowiekiem i ciągnie go za sobą. Robi to za pomocą elastycznej liny przymocowanej do pasa biegacza.
Bartłomiej Wójcik zdobył tytuł razem z Holką, suczką w typie greyster, czyli mieszanką wyżła niemieckiego.
– Jesteśmy duetem – mówi Bartłomiej Wójcik. – Jesteśmy partnerami w tym sporcie i osiągamy ten wynik jako duet. Musimy nawiązać nić relacji, jakiegoś porozumienia pomiędzy sobą, żeby w trakcie tego biegu pies ufał mi, że ja doskonale wiem gdzie biegniemy. To ja wydaję komendy „w prawo”, „w lewo”. Pies musi mi ufać, że może w pełni poświęcić się danemu biegowi, wysiłkowi. Może dać z siebie wszystko i ja zadecyduję w odpowiednim momencie, kiedy skończyć. Żeby pies snie przegrzał się, żeby nie zrobił sobie nic złego.
Bartłomiej Wójcik wraz z psem Aspenem startowali także w bikejoringu, czyli konkurencji z rowerem. Zajęli czwarte miejsce.
LilKa / opr. PrzeG
Fot. Bartłomiej Wójcik FB