Bezpieczeństwo energetyczne, ale także rozwój odnawialnych źródeł energii – to były główne tematy odbywającego się dziś (08.12) w Lublinie Konwentu Marszałków Rzeczpospolitej Polskiej. W spotkaniu – poza samorządowcami – wzięła udział m.in. minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, z którą rozmawiała nasza reporterka Karolina Ryniak.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Konwent Marszałków Województw RP – sesja popołudniowa
Jakie nowe rozwiązania będą odpowiedzią na kryzys energetyczny w Polsce, w Unii Europejskiej i jakie miejsce w tych działaniach mają odnawialne źródła energii?
W Polsce jesteśmy w dużo lepszej sytuacji niż wiele państw europejskich – mówi minister Anna Moskwa. – Planowaliśmy przygotowanie do uniezależnienia się od surowców rosyjskich, więc w momencie, kiedy rozpoczęła się wojna, kiedy Rosjanie odcięli nas od gazu, my mieliśmy gotową infrastrukturę i nowe kontrakty, więc na pewno nie zabraknie nam energii. Oczywiście mierzymy się z cenami. Cały pakiet tarcz na ten i na kolejny rok ochroni mieszkańców i podmioty wrażliwe – szkoły, szpitale, żłobki, ale również małe i średnie przedsiębiorstwa, samorządy. Te działania pozwolą nam przejść przez tę kolejną zimę, która już się zaczęła.
Jeżeli chodzi o odnawialne źródła energii, jaka jest ich rola i jak będzie zwiększać się zapotrzebowanie na nie?
W Polsce rozwijają się bardzo szybko – już ponad 20 gigawatów mocy. Przekroczyliśmy cel, który narzuciła nam Unia. Mamy już ponad 8 GW energii słonecznej, ponad 1,2 mln indywidualnych użytkowników, którzy mają zainstalowane panele fotowoltaiczne – wskazuje minister Moskwa. – Każdego dnia tych osób przybywa. Przybywa też wniosków o dofinansowanie. My zwiększamy to dofinansowanie – 6 tys. na instalację, 16 tys. na magazyn energii. Jednocześnie planujemy zmiany w ustawie o lądowej energii wiatrowej, tak żeby więcej kompetencji o decydowaniu, gdzie będzie posadowiona potencjalna farma, przekazać społeczności lokalnej i obywatelom. Chcemy zmienić ten obszar – dzisiaj jest to 10H, czyli 10 wysokości wiatraka. Chcemy go zmienić, żeby była odległość między 500 metrów a 10H, z możliwością decydowania na poziomie lokalnym gdzie i ile. Myślimy też o tym, jak zwiększyć korzyści społeczności lokalnych. Niedawno pojawił się pomysł obowiązku przekazywania 5 procent produkcji energii z wiatraków – tej taniej, czystej energii – na rzecz społeczności lokalnej. To wydaje się dosyć dobrym, rozsądnym pomysłem. To rozwiązanie będziemy chcieli wdrożyć do tej ustawy, która jest już w Sejmie. Jednocześnie Polska jest liderem w basenie Morza Bałtyckiego w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. To się dzieje po cichu, w tle, ale już w 2026 roku będzie pierwsza produkcja z pierwszej farmy Orlenu. Rozwija nam się też bardzo dobrze geotermia i ciepło z geotermii, nowe technologie wodorowe. Coraz więcej miast decyduje się na zmianę transportu komunikacji publicznej. W Polsce odnawialne źródła energii mają dużą akceptację społeczną. Tę dużą akceptację społeczną ma także atom.
CZYTAJ: Premier: Jesteśmy gotowi do rozpoczęcia trzeciego projektu budowy elektrowni jądrowej w Polsce
Co z energetyką jądrową? Jak będzie rozwijać się w Polsce?
Pierwszy raz ten projekt jądrowy jest tak zaawansowany – zaznacza minister Moskwa. – Złożone są dokumenty o decyzję środowiskową, pozwolenie wodnoprawne, co oznacza, że już w 2026 roku możemy rozpocząć budowę z amerykańską technologią. Pracujemy nad drugą lokalizacją. Pojawił się też trzeci, prywatny projekt – PAK-u, PGE i koreańskiego partnera. Jednocześnie coraz więcej polskich firm podpisuje umowy na małe jądrowe technologie i mikrotechnologie na potrzeby lokalnych przemysłów, ciepłowni. Ten rok i kolejny to przełomowe lata dla energetyki jądrowej. Jednocześnie widzimy, że rośnie akceptacja społeczna. Już ponad 80 procent Polaków akceptuje, ocenia pozytywnie i chce w Polsce rozwijania tych projektów. Realizowanie takich projektów absolutnie wymaga akceptacji społecznej.
CZYTAJ: Projekt uchwały rządu ws. atomu: Lubiatowo-Kopalino jako preferowana lokalizacja pierwszej jądrówki
Czy w związku z obecną sytuacją górnictwo powinno być wygaszane w dłuższej perspektywie czasowej? Czy trzeba renegocjować na przykład wygaszanie kopalń do 2049 roku?
Na pewno górnictwo pozwala nam bezpiecznie przejść przez ten kryzys. My sobie przez ten czas braku słońca i wiatru przechodzimy. Mamy w dyspozycji elektrownie węglowe, które spokojnie mogą wyprodukować tyle mocy, ile potrzebujemy, nie mając nawet tych odnawialnych źródeł w tle – mówi minister Anna Moskwa. – Co też pokazuje, że te stabilne źródła, jak węgiel, są bardzo potrzebne. Polski program odchodzenia od węgla zakłada 2049 rok jako tę datę końcową. Po drodze powolne, ostrożne i stopniowe odchodzenie od węgla. Oczywiście póki nie będzie atomu, nie możemy mówić też o jakichś większych zmianach. Te modernizacje bloków energetycznych opartych o węgiel mają miejsce. Wyzwaniem staje się też dostarczenie węgla dla gospodarstw indywidualnych. W tym roku wsparliśmy się importem, bo nie jest możliwe gwałtowne zwiększenie wydobycia. Na pewno ten cel będzie wymagał zwiększenia wydobycia. Ale oczywiście wiemy, że ten polski węgiel też jest przesiewany. Na Śląsku to jest 10-15 procent uzyskanego węgla do pieców, w Bogdance – 3-5 procent. Więc ten import jest niezbędny, bo gdybyśmy chcieli te 7 mln ton zabezpieczyć, to musielibyśmy wydobyć 70 mln ton, a łącznie wydobywamy 40. Oczywiście termomodernizacja, „Czyste powietrze” i wymiana źródeł ciepła, ale jednocześnie ten import jeszcze pewnie przez te kolejne lata niestety będzie nam towarzyszył.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Konwent Marszałków – sesja przedpołudniowa
Skoro wygaszanie górnictwa to perspektywa przynajmniej najbliższych 20 lat, jak powinna zostać unormowana kwestia jego szkodliwego wpływu na środowisko? 5 grudnia w Lublinie podpisano porozumienie, które ma na celu opracowanie systemu zmniejszającego szkodliwy wpływ kopalń na wodę. Podpisał je UMCS, Instytut Techniki Górniczej KOMAG, Instytut Gospodarki Surowcami Realnymi i Energią Państwowej Akademii Nauk oraz Lubelski Węgiel Bogdanka. Czy taki system mógłby być systemowo wykorzystywany w innych przedsiębiorstwach, żeby na przykład nie dopuścić do takiej katastrofy, jaka miała miejsce na Odrze?
Zdecydowanie woda jest jednym z wyzwań, z którym mierzymy się przy wydobywaniu – przyznaje minister Anna Moskwa. – Każda kopalnia ma swoje pozwolenie wodnoprawne i decyzję środowiskową i tam ma też określone zasady wydobywania, zrzutów. Żyjemy też w sąsiedztwie nie tylko polskich, ale i czeskich czy niemieckich kopalni. Jeżeli mówimy o tym wpływie, on często jest transgraniczny. Czeskie kopalnie zdecydowanie wpływają w Polsce na bilans wodny i zasoby środowiskowe. Poprowadzimy projekty i studia wykonalności czystych technologii węglowych, tak żeby móc ograniczać wpływ, nie ograniczając możliwości produkcyjnych i wykorzystania w energetyce i w ciepłownictwie. Mamy już kilka projektów na transport, przechowywanie, magazynowanie. Oceniamy je. Japończycy są liderami tych czystych technologii. Kłopot ciągle jest taki, że one są drogie. Jest to na dzisiaj bariera. Szukamy innowacyjnych, dobrych pomysłów. Na pewno bezpieczeństwo energetyczne, ale chcemy szukać takiego modelu, w którym – jak ten podany przykład – bezpieczeństwo energetyczne nie zmniejszałoby też bezpieczeństwa środowiskowego. Wszyscy chcemy oddychać czystym powietrzem, chcemy żyć w czystym środowisku i tu bez względu na opcję czy formację ten cel przyświeca wszystkim. Coraz częściej widzimy to też w społecznościach lokalnych. Jest coraz większa świadomość środowiskowa. Kolejne pokolenia będą jeszcze bardziej otwarte, by szukać prostych rozwiązań, które pozwolą nam żyć w czystym środowisku.
CZYTAJ: W Lubelskiem powstanie system monitorowania wody w wyrobiskach górniczych i kopalniach [ZDJĘCIA]
Poza bezpieczeństwem energetycznym na spotkaniu ważnym tematem było bezpieczeństwo żywnościowe. Konwent odbył się w Lubelskim Centrum Konferencyjnym.
RyK / opr. WM
Fot. Krzysztof Radzki