Kacper Stokowski z drugim czasem awansował do finału wyścigu na 50 m stylem grzbietowym podczas pływackich mistrzostw świata na krótkim basenie w Melbourne. Zawodnik AZS-u UMCS-u Lublin dwukrotnie poprawiał rekord Polski. Najpierw w eliminacjach 22,78 sek., a następnie w półfinale 22,74 sek.
– To lekki rollercoaster emocjonalny, ale liczy się, jak pozbiera się z porażki – mówi Kacper Stokowski. – Nie uważam, że to była porażka. To była lekcja, wyciągnąłem z niej wnioski i przełożyłem to na pięćdziesiątkę. Lepiej od rekordu życiowego, lepiej od rekordu Polski. Ten wyścig nie był idealny, już od pierwszej dwudziestki piątki dużo błędów, ale udało mi się wyratować na to 50 m. Więc co będzie, jak wszystko wyjdzie perfekcyjnie? A jutro jeszcze jedna szansa na szybkie pływanie.
W Melbourne startowała także pływaczka AZS-u UMCS-u Lublin Adela Piskorska, ale nie zdołała awansować do półfinału. Jednak czasem 26,77 sek. pobiła rekord życiowy. Był to 19. wynik eliminacji. – Pierwsza impreza i to od razu od wysokiego C. Fajnie było urwać tę jedną dziesiątą. To cieszy. Może pierwsza dwudziestka piątka była trochę chwiejna, ale za to na drugiej było już w porządku – mówi Adela Piskorska.
Piskorska, podobnie jak inna pływaczka akademickiego klubu Laura Bernat, wystartuje jeszcze na 200 m stylem grzbietowym.
Materiały PZP / AR
Fot. PAP/Paweł Skraba