Po ponad 80 latach znaleziono i odczytano list studenta Jeszywas Chachmej Lublin, który znajdował się w jednej z książek pochodzących z oryginalnego księgozbioru tej talmudycznej uczelni. Jego autorem jest Pinchas, który pisał do babci w związku ze śmiercią jej syna. Jest to jedyny, jak dotąd, zachowany list ucznia dawnej jesziwy.
Po ponad 80 latach do Lublina powróciły we wrześniu 2022 roku dwie książki z oryginalnego księgozbioru Jeszywas Chachmej Lublin, które znajdowały się w bibliotece Freie Universität w Berlinie. W jednej z nich – „Szulchan Szlomo” wydanej w 1882 roku w Warszawie – znaleziono list w jidysz na oryginalnej papeterii z wizerunkiem lubelskiej jesziwy.
– Na jednej karcie znajdują się trzy listy od studenta jesziwy, niejakiego Pinchasa, do jego babci i dwóch ciotek – Jenty i Estery. Najobszerniejszy skierowany jest właśnie do babci. Treść ich wszystkich jest do siebie bardzo podobna, ponieważ powodem jest śmierć w rodzinie. Najprawdopodobniej chodzi o kolejnego syna tej babci. Z listu dowiadujemy się, że pięć miesięcy wcześniej zmarł brat tego mężczyzny – powiedział Piotr Nazaruk z Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”, dodając, że język listu jest bardzo mocno nasycony błogosławieństwami i kondolencjami.
CZYTAJ: Cyfrowa biblioteka pomoże w odtworzeniu księgozbioru lubelskiej Jesziwy
List nie jest opatrzony żadną datą, ale lubelska jesziwa funkcjonowała w latach 30. XX wieku, aż do wybuchu II wojny światowej. Według szacunków, przez ten czas w tej talmudycznej uczelni mogło studiować około 300 osób. W celu ustalenia personaliów ewentualnego autora listu, Piotr Nazaruk przejrzał dostępne spisy uczniów jesziwy. – Jest tam m.in. Pinchas Kagan, który mieszkał w Rzeszowie przy ul. Grunwaldzkiej 36a i Pinchas Nissenbojm, który pochodził ze Lwowa i mieszkał przy ul. Paniewskiej 26. Być może to któryś z nich był autorem tego listu – poinformował Nazaruk.
Jak zaznaczył, jest to – jak dotąd – jedyny zachowany list studenta dawnej Jeszywas Chachmej Lublin. – Widziałem na pewno listy rabina Majera Szapiry, pisane również na takiej papeterii. Pamiętam też list z Chełma – wysłał go do jesziwy ojciec, który ubolewał na tym, że niestety jest biedny i nie ma możliwości opłacenia studiów swojego syna, ale on jest bardzo zdolny i prosi o wyrozumiałość w uregulowaniu płatności – przekazał ekspert z Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”.
CZYTAJ: Zaginiony księgozbiór odsłania swoje tajemnice. Książki z Jesziwy wracają do Lublina [ZDJĘCIA]
Treść listu Pinchasa, studenta jesziwy, w tłumaczeniu na polski dokonanym przez Piotra Nazaruka brzmi: „Kochana babciu, otrzymałem dziś niestety gorzkie wieści. Kiedy się dowiedziałem, byłem niemal nieprzytomny. Niech Wszechmogący pocieszy Cię wśród żałobników Syjonu i Jerozolimy i niechaj chroni Cię przed smutkiem. Kochana babciu, Tora uczy abyśmy byli silni i umacniali się. Dwóch braci znalazło się w niebiesiech w tak krótkim czasie. Moje serce płacze, ale cóż można poradzić? To Bóg rządzi światem. Masz wnuka, który jest dla Ciebie jak syn. Błagam Cię, miej nad sobą litość i bądź silna, a będzie lepiej. Tak widać miało być. Niech Bóg nam błogosławi i obdarzy nas pokojem. Byłem tak roztrzęsiony, że cały dzień w ogóle się dziś nie uczyłem. Musimy pogodzić się z tym, co się stało, a Bóg na pewno nam pomoże. Jesteśmy Twoimi dziećmi kochana babciu. Życzę Tobie i nam wszystkim, abyśmy nie cierpieli żadnych niedoli… Twój wnuk Pinchas”.
Założona w 1930 roku przez rabina Majera Szapiro Jeszywas Chachmej Lublin, czyli Uczelnia Mędrców Lublina, była największą uczelnią talmudyczną w Polsce. Na potrzeby utworzenia biblioteki zorganizowano akcję podczas której w całej Polsce i na świecie zebrano kilkadziesiąt tysięcy woluminów, bezcennych starodruków i rękopisów.
– Chociaż rozpowszechniona pogłoska głosi o spaleniu tego księgozbioru przez wojska niemieckie w pokazowym pożarze na dziedzińcu uczelni w 1940 roku, w rzeczywistości księgozbiór ten ocalał i doczekał wyzwolenia w gmachu dzisiejszej Biblioteki Wojewódzkiej im. Łopacińskiego w Lublinie. W 1946 roku biblioteka Jesziwy została przekazana do Centralnej Żydowskiej Komisji Historycznej w Warszawie (dzisiejszy Żydowski Instytut Historyczny). Stamtąd część kolekcji już w 1947 roku wyjechała do Izraela w ramach porozumienia z Uniwersytetem Hebrajskim w Jerozolimie i z czasem rozproszyła się po świecie – przypomniał Piotr Nazaruk.
Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” podjął się misji stworzenia Cyfrowej Biblioteki Jesziwy, w której gromadzone są informacje o znanych egzemplarzach pochodzących z księgozbioru dawnej jesziwy, łącznie z ich wersjami cyfrowymi. Do tej pory udało się namierzyć przez internet blisko 500 pozycji pochodzących ze słynnego księgozbioru Jesziwy. Najstarsza książka odnaleziona w bibliotekach cyfrowych pochodzi z 1548 roku – jest to jeden z traktatów talmudycznych, wydany w Wenecji.
Część zbiorów z utraconego księgozbioru lubelskiej jesziwy znajduje się m.in. w zbiorach Żydowskiego Instytutu Historycznego im. E. Ringelbluma w Warszawie, w Bibliotece Narodowej Izraela, w rękach zbiorów prywatnych. „Kolejny trop pojawił się w bibliotece Chabad-Lubawicz w Nowym Jorku na Brooklynie, która posiada dwie książki z lubelskiej jesziwy i być może uda się odnaleźć ich tam więcej” – dodał Nazaruk.
Cyfrowa Biblioteka Jesziwy dostępna jest na TUTAJ.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum