Lód załamał się pod 64-latkiem, który skracał sobie drogę, idąc przez zamarznięty zalew w Krasnobrodzie. Do zdarzenia doszło w niedzielę 25 grudnia około południa. Mężczyznę uratowali świadkowie zdarzenia – burmistrz Krasnobrodu Kazimierz Misztal i strażak OSP Michał Zawiślak.
Wezwali służby, a następnie – przy użyciu rzuconej w kierunku poszkodowanego linki – wyciągnęli mężczyznę na brzeg zbiornika. Jak informuje policja, w akcji ratunkowej brali także udział przybyli na miejsce policjanci: młodszy aspirant Joanna Jarczak oraz aspirant Piotr Zawiślak
Strażacy po dojeździe na miejsce zastali na brzegu zbiornika uratowanego z wody mężczyznę.
CZYTAJ: Tragedia na DK48. Nie żyje kierowca autobusu
Z uzyskanych informacji wynikało, że 64-latek – mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego – postanowił sobie skrócić drogę. Wszedł na zamarznięty zbiornik. W odległości około 7 metrów od brzegu załamał się pod nim lód i wpadł do wody. Wyziębiony mężczyzna trafił do szpitala na badania.
Strażacy przestrzegają, że nie ma bezpiecznego lodu. Nawet jeśli w pobliżu brzegu jest on gruby, może się okazać, że kilka metrów dalej nie utrzyma on ciężaru człowieka.
MaK / opr. ToMa
Fot. Komenda Miejska PSP w Zamościu Facebook