Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie odkryli, że tlenek carlina ma właściwości, które mogą znaleźć zastosowanie w leczeniu i zapobieganiu COVID. Tlenek carlina to główny składnik olejku eterycznego z dziewięćsiłu bezłodygowego.
– Zapobiega wnikaniu koronawirusa do ludzkich komórek – mówi Sylwia Wnorowska, doktorantka w Zakładzie Chemii Medycznej. – Wnikanie koronawirusa do komórek ludzkich odbywa się na skutek oddziaływania białka kolca wirusa z jego błonowym receptorem. Bezpośrednie oddziaływanie pomiędzy wirusowym białkiem kolca wirusa i ludzkim receptorem jest niezbędne do tego, aby infekcja COVID-19 rozwinęła się w ludzkim organizmie. Ze względu na kluczowy charakter interakcji kolca wirusa i ludzkiego receptora błonowego hamowanie tej interakcji stanowi obiecujący cel terapeutyczny. Substancje, które hamują tę interakcję, mogą stać się nowymi lekami zapobiegającymi infekcji COVID-19.
– Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony – przyznaje prof. Maciej Strzemski z Zakładu Chemii Analitycznej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Jak uczy historia, bardzo dużo odkryć było dokonywanych przypadkowo. Tak też zostało dokonane to odkrycie. Do czego może się przyczynić? Może nie bezpośrednio do leczenia, bo do tego jeszcze daleka droga, zwłaszcza że sam związek – tlenek carlina – jest związkiem dość toksycznym, więc bezpośrednie zastosowanie go raczej nie wchodzi w grę. Natomiast wydaje mi się, że może być cenną cząsteczką do tworzenia syntetycznych pochodnych o mniejszej toksyczności, również o większej aktywności biologicznej. Mamy więc bazę, na której my czy chemicy syntetycy mogą dalej pracować, żeby stworzyć skuteczny związek, który mógłby być zastosowany w terapii czy w zapobieganiu infekcjom koronawirusem.
CZYTAJ: Powstanie system ECMO do walki z COVID. Będzie go organizować lekarz z Lublina
– Tych zastosowań jest dużo i mam nadzieję, że jeszcze wiele nieodkrytych – dodaje Sylwia Wnorowska. – Ekstrakty z liści wykazują działanie hamujące rozwój komórek nowotworowych czerniaka, natomiast ekstrakty z korzeni pozbawione olejku eterycznego wykazują działania przeciwbakteryjne. Olejek z korzenia, w którym głównym składnikiem jest tlenek carlina, wykazuje działania przeciwcovidowe.
– To roślina o bardzo długiej tradycji stosowania w medycynie. Już starożytni autorzy bardzo pozytywnie opisywali tę roślinę, jako roślinę o wielu właściwościach leczniczych – zaznacza prof. Maciej Strzemski. – Obecnie jest stosowana w etnomedycynie przede wszystkim na Bałkanach – tam, gdzie rośnie w środowisku naturalnym. W Polsce oczywiście też rośnie, z tym, że głównie w rejonach górskich jest pod częściową ochroną, aczkolwiek można ją uprawiać z dużym powodzeniem. Korzeń jest bogatym surowcem do uzyskiwania inuliny, aczkolwiek chyba jeszcze nikt tej inuliny z korzenia dziewięćsiłu nie izoluje. Inulina jest o tyle ciekawym związkiem, że jest prebiotykiem, czyli może wspomagać rozwój naszej flory bakteryjnej, naszego mikrobiomu. Frakcje z ekstraktu metanolowego z korzenia dziewięćsiłu wykazują dość silną aktywność przeciwbakteryjną, przeciwgrzybiczą. Tutaj też mamy z Sylwią dwa zgłoszenia patentowe.
– Jedno zgłoszenie patentowe dotyczyło działania przeciwbakteryjnego na oporne gronkowce, natomiast drugie zgłoszenie dotyczyło działania przeciwbakteryjnego na laseczkę woskową – mówi Sylwia Wnorowska.
– Teraz mówię do męża, że dziewięćsił rzeczywiście ma te dziewięć sił, które musimy znaleźć. Każda część rośliny ma inne właściwości, które dogłębnie badamy.
Pomysł z tlenkiem carlina został opatentowany. Za dalsze badania trzymamy kciuki.
LilKa / opr. WM
Fot. pixabay.com