Jechał nietrzeźwy samochodem, mając sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W dodatku był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Zaś aby uniknąć więzienia, podał dane swego brata.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (18.12) w miejscowości Sitaniec, w powiecie zamojskim. Uwagę policjantów zwrócił brak tylnego oświetlenia w samochodzie marki Audi. Dlatego też funkcjonariusze postanowili zatrzymać auto do kontroli. Ta jednak szybko przybrała dość nieoczekiwany przebieg.
CZYTAJ: 14-latka potrącona na przejściu dla pieszych. Kierowca busa z zarzutami
Przeprowadzone badanie wykazało, że kierowca ma w organizmie ponad promil alkoholu. Twierdził, że nie posiada przy sobie dokumentu tożsamości, ale podał funkcjonariuszom dane. Gdy policjanci doprowadzili go na komendę, okazało się, że jednak ma przy sobie dowód osobisty, zaś widniejące w nim informacje nie zgadzają się z tymi, które wcześniej przekazał. Tamte należały do jego brata.
Wyszło na jaw, że 22-letni mieszkaniec powiatu krasnostawskiego jest poszukiwany do odbycia kary 10 miesięcy więzienia. A dane brata podał, żeby uniknąć „odsiadki”. W dodatku wsiadając za kierownicę, naruszył sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Mężczyzna wkrótce odpowie za popełnione wykroczenia, kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz złamanie sądowego zakazu. A zaraz po zakończeniu czynności z jego udziałem zostanie przekazany do zakładu karnego celem odbycia zasądzonej wcześniej kary 10 miesięcy więzienia.
ToMa
Fot. policja.gov.pl/archiwum