Potrójna epidemia atakuje Polaków – to grypa, RSV i COVID.
– W naszym szpitalu 50 procent pacjentów to osoby chore na grypę. Mamy oprócz tego przypadki RSV, które doprowadziły do ostrego zapalenia płuc, czy COVID – mówi ordynator oddziału chorób zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie, Sławomir Kiciak. – Teraz mamy obok siebie COVID, który jest na szczęście o mniejszym natężeniu. Mamy wirus RSV, który częściej dotyczy osób młodych i starszych. I mamy grypę, która dotyczy wszystkich. Mamy trzy równocześnie idące infekcje, które mają bardzo podobny przebieg, czyli objawy nieżytowe, kaszel, może wystąpić duszność, łamanie w kościach. Nie ma takiej możliwości, żeby bez testu przeprowadzić diagnostykę.
Jak zapowiedział wczoraj (29.12) rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewcz Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wypracowuje procedury zaopatrzenia podstawowej opieki zdrowotnej w testy różnicujące zakażenie wirusami grypy A i B, RSV i COVID-19. Testy będą bezpłatne.
CZYTAJ: Rzecznik Ministerstwa Zdrowia: W Polsce nie ma zagrożenia systemowego braku leków
Znacząco wzrosła liczba wyjazdów karetek do pacjentów z objawami grypy w województwie lubelskim.
– Liczba chorych bardzo szybko się zwiększa – potwierdza Główny Dyspozytor Medyczny w Lublinie, Jakub Stańczyk. – Procentowo jest to 20-30% więcej wyjazdów do infekcji, duszności, trudności z oddychaniem. Objawy te połączone są z gorączkami, innymi objawami infekcji. Tych zachorowań na grypę w latach ubiegłych nie było może tak widać z powodu pandemii koronawirusa. Natomiast przed pandemią były podobne okresy, gdzie były wyże zachorowalności na grypę.
Na oddziałach zakaźnych lubelskich szpitali jest coraz mniej pacjentów zakażonych wirusem COVID-19.
– Są to głównie bardzo ciężkie przypadki – mówi rzecznik prasowy Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie, Anna Guzowska. – W tym miesiącu sytuacja związana z hospitalizacjami pacjentów z rozpoznaniem COVID-19 w Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie jest stabilna. Na oddziale zakaźnym przebywa czterech pacjentów z COVID-19 i jest to mnie więcej poziom hospitalizacji stałej już od ponad miesiąca.
Chorują pacjenci we wszystkich grupach wiekowych, ale najbardziej widać to na oddziałach pediatrycznych w szpitalach. Obłożenie na nich w całym regionie to prawie 90 procent. W województwie lubelskim łóżek dla chorych zakaźnie dzieci brakuje m.in. w Biłgoraju, Janowie Lubelskim, Kraśniku, Lubartowie, Bełżycach, Puławach, Świdniku, Białej Podlaskiej, Chełmie, Zamościu, a także w szpitalu przy ulicy Biernackiego w Lublinie.
RyK / opr. AKos
Fot. pexels.com