Poprawia się sytuacja kadrowa w kraśnickim szpitalu – twierdzi dyrekcja placówki.
– Oddziały ortopedii i chirurgii działają już normalnie, a pielęgniarki, które były na zwolnieniach lekarskich wróciły do pracy – mówi pełniąca obowiązki dyrektora kraśnickiego szpitala Maria Słota. – Szpital ma kilka lokalizacji. To niestety generuje koszty i żeby zminimalizować te koszty budowany jest budynek, w którym ma być przeniesiony oddział ginekologiczno-położniczy i noworodkowy.
CZYTAJ: Kryzys w kraśnickim szpitalu. Pierwsze rozmowy między dyrekcją a związkami zawodowymi
Mimo wszystko sytuacja finansowa szpitala nadal jest zła. Obecnie placówka ma blisko 15 milionów długu.
– Wdrażamy plan naprawczy. Udzieliliśmy też lecznicy wielomilionowej pożyczki – mówi starosta kraśnicki, Andrzej Rolla. – Powiat w drugiej połowie tego roku użyczył 6-milionowej pożyczki krótkoterminowej. Szpital spłaci ją, ale zaciągnie w banku komercyjnym. Związane jest to z tym, że powiat nie jest w stanie ciągle dofinansowywać tylko szpitala.
W listopadzie z powodu masowych odejść pielęgniarek na zwolnienia lekarskie szpital w kraśniku miał problemu z funkcjonowaniem. Chodzi między innymi o oddziały ortopedii i chirurgii.
MaTo/ opr. DySzcz
Fot. archiwum