Sześć osób w tym sezonie grzewczym w województwie lubelskim zmarło z powodu ulatniającego się tlenku węgla. Strażacy apelują o ostrożność w używaniu urządzeń grzewczych.
CZYTAJ: Kolejne ofiary czadu. Lekarze i strażacy apelują o zakup czujników
– Tlenek węgla, czyli czad, to gaz bezbarwny i bezwonny, dlatego jest tak bardzo niebezpieczny – mówi straszy brygadier Michał Badach z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. – Musimy pamiętać o tym, żeby przede wszystkim wykonywać przeglądy okresowe w budynkach. Jeżeli chodzi o przewody kominowe, raz w roku. A ponadto możemy zaopatrzyć się w czujniki tlenku węgla. Jeżeli mamy jakiekolwiek podejrzenia, że nasze gorsze samopoczucie może być spowodowane zatruciem tlenkiem węgla, otwieramy drzwi, otwieramy okna, wychodzimy z mieszkania i zawiadamiamy straż pożarną.
Pierwszymi objawami podtrucia czadem mogą być na przykład zawroty głowy czy złe samopoczucie. Jak informują strażacy, w tym sezonie grzewczym w regionie w związku z ulatniającym się tlenkiem węgla interweniowali blisko 40 razy.
MaTo / opr. WM
Fot. archiwum