Morsy z Lublina tradycyjnie spotkały się nad Zalewem Zembrzyckim. Jak co roku, miłośnicy zimnych kąpieli południe w Boże Narodzenie spędzili w wodzie.
– Regułą jest, że morsujemy w niedziele i wszystkie czerwone kartki w kalendarzu w sezonie morsowym – mówi Paweł Drozd, prezes Lubelskiego Klubu Morsów. – Zima jest krótka, więc korzystamy z każdej wolnej chwili na morsowanie.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Świąteczna kąpiel lubelskich morsów
– Myślę, że to fajna odskocznia dla każdego – dodaje pani Elżbieta, morsująca od 5 lat. – Tak naprawdę to tylko chwila, z dojazdem godzinka, ale endorfiny działają. Hormony szczęścia buzują w głowie i jest to bardzo pozytywne.
– Przy stole było mi za ciepło. Pomyślałem, że fajnie byłoby, gdybym wszedł do wody. Zaplanowałem to pół godziny temu. Niezłe wrażenie, jak na pierwszy raz. Myślę, że będę musiał to powtórzyć – mówi jeden z morsujących.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Świąteczny spacer nad Zalewem Zemborzyckim
Świąteczne morsowanie odbędzie się również jutro (26.12). Rozpocznie się o godzinie 12.00 nad Zalewem Zembrzyckim w Lublinie.
InYa / opr. WM
Fot. Piotr Michalski