Z innowacyjnego rozwiązania będą mogli skorzystać pacjenci po udarze leczeni w Szpitalu Klinicznym numer 4 w Lublinie. Start-up BioMinds Healthcare opracował procedurę terapeutyczną dla pacjentów ze schorzeniami neurologicznymi, osadzoną w wirtualnej rzeczywistości.
CZYTAJ: Przyszłość operuje w SPSK4. Robot pomaga lubelskim lekarzom [ZDJĘCIA]
– Pacjent dostaje okulary wirtualnej rzeczywistości zakładane na głowę. Terapeuta ustala plan i wtedy rozpoczyna się rehabilitacja – mówi dyrektor medyczny BioMinds Healthcare Elżbieta Włodarska. – Oferujemy pacjentom ćwiczenia koncentracji uwagi, czyli reagowania na odpowiednie przedmioty, pojawiające się w otoczeniu i utrzymywania na nich uwagi. Możemy też trenować czynności życia codziennego. Wtedy pacjent znajduje się w specjalnym wirtualnym domu – może to być kuchnia, łazienka, przedpokój, garaż, spiżarnia, podwórko – i wykonuje czynności życia codziennego, np. uczy się segregować śmieci, chwytać przedmioty, umieszczać je w odpowiednim miejscu. W wirtualnej kuchni uczy się, jak otwierać lodówkę albo jak zamykać szafkę. Kolejną rzeczą jest trening relaksacyjny, gdzie pacjent ćwiczy umiejętności oddechowe, wyciszenie się.
– To wszystko jest monitorowane, tu niczego nie da się ukryć. Podczas pierwszego spotkania z wirtualną rzeczywistością pacjent jest przez nią „sprawdzony”. Każdego dnia monitorowany jest zakres ruchów jego gałek ocznych, głowy, dłoni i rąk. I to jest nasz autorski rodzaj ćwiczenia – wyjaśnia Bernard Gołko, general manager BioMinds Healthcare.
– Przygotowujemy się, żeby służyło to każdemu pacjentowi, nie tylko z określoną jednostką chorobową. Ale na razie próbujemy użyć wirtualnej rzeczywistości do jak najszybszego usprawniania naszych pacjentów po udarze – mówi prof. Tomasz Blicharski, kierownik Katedry i Kliniki Ortopedii i Rehabilitacji SPSK nr 4 w Lublinie. – Najbardziej zależy nam na tym, żeby nasz pacjent, który przebywa z ciężką chorobą na oddziale, miał jak najwięcej uwagi poświęconej na rehabilitację. Wirtualna rzeczywistość pozwala na to, że pacjent – niezależnie czy będzie siedział przy nim fizjoterapeuta – będzie mógł sam używać tych narzędzi, żeby wzmacniać swoje mięśnie i wytwarzać nowe nawyki; te, które zostały uszkodzone podczas udaru. Będziemy starali się je jak najszybciej odtworzyć.
– Wirtualna rzeczywistość pozwala nie tylko ćwiczyć i odzyskiwać sprawność, ale przede wszystkim wyjść z łóżka i jednego pokoju, w którym przebywają pacjenci, do szerszego świata. Dzięki niej można obserwować spadające gwiazdy czy latające motyle, patrzeć na ptaki, które zaprogramowaliśmy w przepiękny sposób i które siadają na ramionach pacjentów – dodaje Bernard Gołko.
– Chciałbym, żeby było to uzupełnienie rehabilitacji. Dzięki temu nie będzie tak, iż pacjent ćwiczy wyłącznie z fizjoterapeutą, bo fizjoterapeuta będzie dla niego nudny. Pacjent musi mieć urozmaicenie. I myślę, że to będzie bardzo dobre urozmaicenie – stwierdza prof. Tomasz Blicharski. – I marzy mi się, żeby na każdym oddziale rehabilitacji tego typu narzędzie było.
– Istnieją badania, które pokazują, że połączenie wirtualnej rzeczywistości z działaniem terapeuty sprawia, że szybkość dochodzenia do względnego zdrowia jest o 70 procent większa – informuje Bernard Gołko.
W badaniach przeprowadzanych we współpracy z Uniwersytetem Medycznym w Lublinie weźmie udział od 50 do 100 pacjentów.
LilKa / opr. ToMa
Fot. pixabay.com