Zapłaty za dostarczone warzywa i owoce domagają się rolnicy przekazujący swoje produkty do firmy Kampol Fruit, która ma swoje zakłady między innymi w Rykach i Milejowie. W ramach restrukturyzacji spółki producentom rolnym zaproponowano, że otrzymają w ratach jedynie połowę należnej kwoty.
– A całe zadłużenie wobec kilkuset rolników przekracza 70 milionów złotych, więc mówimy tu o potężnych pieniądzach – mówią poszkodowani producenci Tomasz Figiel i Paweł Jaruga. – Jeżeli weźmiemy pod uwagę banki, ZUS-y wszystkich wierzycieli, to jest suma rzędu 253 mln zł. To jest kolosalna suma. Ja na przykład sprzedawałem porzeczkę i fasolę szparagową. Miałem zapewnienia, że to będzie 7 dni, maksymalnie 14 i pieniądze będą na koncie. Bez problemu woziliśmy, mogliśmy to sprzedać do innych zakładów, nie było żadnego problemu. Wracamy do lipca, pieniądze będą na bieżąco wypłacane – obiecanki cacanki. Rezultat mamy dzisiaj. Podejrzewam, że tak samo jest z tym układem – dostaniecie 50%, ale poczekajcie, dostaniecie je w ratach.
Rolnicy postulują, aby spółkę wykupił Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Czekamy na odpowiedź KOWR-u w tej sprawie oraz komentarz przedstawicieli spółki Kampol Fruit.
ŁuG / opr. AKos
Fot. pixabay.com