Na miejscu piątkowej strzelaniny w 10. dzielnicy Paryża, gdzie 69-letni mężczyzna zabił trzy osoby, doszło do starć kilkuset osób z policją, która użyła gazu łzawiącego.
Zebrani na miejscu zabójstwa obrzucili policję kostkami brukowymi, podpalili okoliczne śmietniki i wznieśli barykady. Demonstranci śpiewają kurdyjskie pieśni patriotyczne i skandują antytureckie hasła.
Wielu demonstrantów wykrzykuje: „zabójca Erdogana” lub „terrorysta Erdogana” i atakuje francuską policję, która użyła gazu łzawiącego.
Napięcia rozpoczęły się już podczas wystąpienia ministra spraw wewnętrznych Geralda Darmanina, który poinformował, że nie ustalono na obecnym etapie, czy zabójca zamierzał atakować pobliskie centrum kurdyjskie, a sam atak wymierzony był w Kurdów. – Najwyraźniej chciał ścigać cudzoziemców – dodał jednak.
CZYTAJ: Strzelanina w centrum Paryża. Są ofiary śmiertelne
Podejrzany znany był policji z ataków rasistowskich na obóz migrantów w 2016 i 2021 roku, nie był jednak znany służbom wywiadowczym, nie był również notowany za radykalizm i nie był działaczem skrajnych prawicowych grup – poinformował minister Darmanin.
Kurdyjska Rada Demokratyczna we Francji, organizacja, zrzeszająca dwadzieścia cztery stowarzyszenia diaspory kurdyjskiej w całej Francji, wezwała na swoim koncie na Twitterze do demonstracji w najbliższą sobotę (24.12) o godzinie 12.00 na Placu Republiki w Paryżu.
Rada opisała strzelaninę jako „atak terrorystyczny”.
W piątek w Marsylii ma odbyć się wiec solidarności z narodem kurdyjskim i oddanie hołdu ofiarom strzelaniny.
W 2013 roku trzy kurdyjskie aktywistki, w tym Sakine Cansiz, współzałożycielka Kurdyjskiej Partii Pracujących (PKK), zostały zastrzelone w centrum kurdyjskim w Paryżu. O ich zamordowanie oskarżono obywatela Turcji, ale podejrzenia padły również na tureckie służby specjalne – przypomniała agencja AP.
Politycy lewicy, w tym m.in. Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchon oraz mer Paryża Anne Hidalgo mówią o ataku rasistowskim i terrorystycznym na centrum kurdyjskie ze strony 69-letniego sprawcy strzelaniny. Policja i prokuratura nie potwierdziła jednak tych oskarżeń, informując, że trwa śledztwo w sprawie.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ