Walentynki świętujemy na wiele sposobów. Dróg do serca jest wiele – od żołądka, poprzez wyjście do kina lub teatru, aż po spacer ścieżkami ogrodu zoologicznego. Ten ostatni może dostarczyć wiele ciekawych spostrzeżeń z życia podopiecznych zoo, którym również nieobce łączenie się w pary.
W zamojskim ogrodzie zoologicznym sprawdziliśmy, jakie zwyczaje i preferencje mają żyjące tam zwierzęta.
– W naturze monogamia zdarza się raczej rzadko – przyznaje Łukasz Sułowski, zastępca dyrektora Ogrodu Zoologicznego w Zamościu. – Wiele ptaków łączy się na całe lata w pary np. kakadu. Jednak generalnie natura jest poligamiczna. Dąży, by jak najszybciej i najczęściej przekazać geny dalej i mnożyć się, jak tylko jest okazja. Te prawa przyrody w zoo są ograniczone klatkami i ściankami.
– Wśród lemurów mamy jednego kawalera dorosłego, który ma cztery dziewczynki – tłumaczy Mariusz Pyra, pielęgniarz zwierząt w zamojskim zoo. – Nawzajem sobie pomagają – czyszczą futerko, przytulają, razem wygrzewają.
– Bardzo charakterystyczną grupą, w której widać zaloty to ptaki. Ciekawym przykładem jest taniec godowy – to przepiękna scena, gdy żurawie tańczą, jak baletnice – uważa Jadwiga Kniaź-Rycaj, asystent ds. hodowlanych w zamojskim ogrodzie zoologiczny.
– Jak co roku w walentynki nasze traszki cesarskie mają czas swoich godów. Podczas zalotów samiec końcówką ogona macha samicy pod wodą udając robaka. Gdy ona traci zainteresowanie robakiem to samiec uderza ją po pysku. Wygląda to komicznie – przyznaje Sułowski. – Ten, kto zna biologię rozrodu traszek to ma niezły ubaw.
Czasem to samice są bezwzględne wobec samców. – Jest tak np. u pająków. Samce żyją krócej nawet o 5 czy 10 lat, jest tak ponieważ samica po kopulacji zabija partnera – dodaje Kniaź-Rycaj.
AlF
Fot. Aleksandra Flis