W lubelskim szpitalu zmarła 13-letnia dziewczynka, ciężko ranna w wypadku na przejeździe kolejowym w Chełmie. Do zdarzenia doszło na początku kwietnia przy ul. Metalowej.
Sprawę bada prokuratura. – Śmierć 13-latki dodatkowo obciąża podejrzanego dróżnika – mówi zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Chełmie, Andrzej Lebiedowicz. 49-letni mężczyzna miał dostać informacje o nadjeżdżającym pociągu, ale pomimo tego nie opuścił rogatek.
W wypadku zginęła 51-letnia matka dziewczynki, która zasugerowana podniesionymi rogatkami wjechała za przejazd z przekonaniem, że tory są puste. W samochód uderzył nadjeżdżający pociąg. Kobieta była mieszkanką Chełma.
MaTo
Fot. KWP Lublin /archiwum/