Już nie tylko nocleg i wyżywienie, ale także dodatkowe usługi opiekuńczo-lecznicze może wkrótce zapewniać puławskie schronisko dla osób bezdomnych. Władze placówki chcą rozszerzyć działalność.
W schronisku jest taka potrzeba
– Obecnie ¾ osób tutaj mieszkających to osoby potrzebujące dodatkowej opieki – zauważa Halina Kowalewska, kierownik schroniska dla bezdomnych mężczyzn w Puławach. – Mamy salę, która może pomieścić ok. 6 osób. Mamy plan, aby utworzyć ośrodek lub wydzielić część z usługami pielęgnacyjnymi. Standardy są, jest łazienka.
– Widać, że sytuacja osób bezdomnych zmienia się. Obserwujemy, że osoby potrzebują coraz dłuższego pobytu – wyjaśnia Anna Maj, kierownik wydziału spraw społecznych w urzędzie miasta Puławy. – Osoba nie kwalifikuje się jeszcze do pobytu w Domu Pomocy Społecznej lub nie chce z niej skorzystać. Stąd też jest potrzeba uruchomienia takiego zakładu opiekuńczo-leczniczego, pewnie w siedzibie schroniska.
– W miarę możliwości sami sobie pomagamy, ale to nie zawsze jest profesjonalne – mówią bezdomni. – Mam podwójne złamanie kostki z przemieszczeniem, dodatkowo przyplątało się zakażenie, teraz wszystko się przedłuża. Pomoc pielęgniarki by się przydała.
Zapewnić normalne funkcjonowanie
– Są sytuacje, gdy osoby bezdomne trafiają do szpitala, okazuje się, że potrzebują opieki i wsparcia całodobowego – przyznaje Maria Piastowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Puławach. – Jest problem bo schronisko nie ma takich możliwości – nie ma ani opiekunek, ani pielęgniarek, które mogłyby zapewnić człowiekowi normalne funkcjonowanie.
– Dobrze byłoby chociaż częściowo zaopiekować się tymi ludźmi dopóki nie znajdą schronienia np. w Domu Pomocy Społecznej, bo nie mają szans, by wrócić do rodzin – dodaje Halina Kowalewska.
W puławskim schronisku przebywa obecnie prawie 50 pensjonariuszy. Kierownictwo placówki chce, by działalność opiekuńczo-lecznicza została wprowadzona w ciągu kilku miesięcy.
ŁuG
Fot. pixabay.com