Od spadku piłkarzy Motoru Lublin do III ligi minęły już 4 lata. W tym czasie w będącym spółką miejską klubie było dwóch prezesów i sześciu trenerów.
Awans za każdym razem był blisko i za każdym razem kibice musieli obejść się smakiem. Nie inaczej było w minionym sezonie, w którym Motor wskutek słabej rundy wiosennej dał się wyprzedzić dysponującej znacznie mniejszym budżetem Resovii. Porażkę głową przypłacił prezes Leszek Bartnicki, przedwczoraj odwołany przez Radę Nadzorczą klubu.
Miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości domagają się debaty nad sytuacją w Motorze, na nowy zarząd klubu czekają radni Platformy Obywatelskiej.
O tym, że Motor Lublin ma bardzo oddanych kibiców, wiadomo nie od dziś. Cierpliwość nawet tych najbardziej oddanych fanów została jednak wystawiona na ciężką próbę. Motor znów nie wywalczył awansu do II ligi. Nietrafione transfery w okienku zimowym popsuły atmosferę w szatni i wiosną drużyna grała zdecydowanie poniżej oczekiwań. 19 maja po porażce z Wisłą Sandomierz do dyspozycji zarządu oddał się prezes Leszek Bartnicki: – Jeżeli ktoś z moich mocodawców w mieście uzna, że to nie ja jestem problemem, jestem skłonny tutaj zostać nawet 2,4,10 lat – mówił.
Rada Nadzorcza podjęła decyzję, by analizę pracy Bartnickiego przeprowadzić po zakończeniu sezonu. Ocena okazała się negatywna i przedwczoraj pojawił się komunikat o odwołaniu prezesa. Zaskoczył on wiceprezydenta miasta ds. sportu Krzysztofa Komorskiego: – Była ona dla mnie niezrozumiała, natomiast jest to decyzja Rady Nadzorczej, organu, który jest władny podejmować takie decyzje. Należy je uszanować i z pokorą przyjąć. Osobiście oceniam prezesa Bartnickiego bardzo pozytywnie.
To prezydent Komorski, zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości, ponosi odpowiedzialność za sytuację w Motorze.
– Przez 4 lata obiecuje awans i tego awansu nie ma – mówi Zbigniew Ławniczak. – Nie ma nadzoru pana prezydenta Krzysztofa Żuka nad tą drużyną.
– Spółki komunalne, a taką jest Motor Lublin, nie podlegają pode mnie – odpowiada Krzysztof Komorski. – Nie mam zatem najmniejszego wpływu na kształt ani na decyzje dotyczące Rady Nadzorczej, która decyduje o kształcie zarządu. Zatem na zarząd tym bardziej nie mam wpływu, nie wspominając o sztabie szkoleniowym.
Z kolei radni PiS podkreślają, że już w kwietniu chcieli dyskutować o sytuacji w Motorze.
– Ja o to prosiłem, prezydent nie chciał – mówi Eugeniusz Bielak. – Pan Komorski uważał, że drużyna awansuje. Wyłożyliśmy kupę pieniędzy i rezultatów nie ma.
– Da miesiące temu na Komisji Sportu, Turystyki i Wypoczynku złożyliśmy taki dezyderat, aby była zwołana specjalna komisja do omówienia tego, co w Motorze się stało i porozmawiania o przyszłości – mówi Zbigniew Ławniczak. – Niestety, nie uwzględniono tego, dlatego dzisiaj złożyliśmy do przewodniczącej komisji sportu, turystyki i wypoczynku wniosek, aby taką komisję powołać. Składamy taki wniosek jeszcze raz, ponieważ uważamy, że został złamany statut.
– To pierwsze oficjalne pismo w tej sprawie – mówi przewodnicząca Komisji Sportu, Turystyki i Wypoczynku Beata Stepaniuk-Kuśmierzak z Platformy Obywatelskiej. – 22 maja na posiedzeniu komisji pojawił się wniosek pana radnego Zbigniewa Ławniczaka, „który zaapelował o zorganizowanie debaty w sprawie Motoru”. Jeżeli radni PiS twierdzą, że był to wniosek bądź dezyderat przegłosowywany, to po prostu mijają się z prawdą. Na kolejnym posiedzeniu, 5 czerwca, przywołałam ten temat i zaproponowałam, by 26 czerwca komisja zajęła się tymi kwestiami.
Temat Motoru się jednak nie pojawił. Dlaczego?
– W poniedziałek został odwołany prezes. – mówi Beata Stepaniuk-Kuśmierzak. – W momencie, kiedy Rada Nadzorcza wydaje oświadczenie, w którym stwierdza, że do końca tygodnia zostanie powołany nowy prezes, to rozumiem to tak, że dopiero w momencie gdy poznamy nowego prezesa, takie posiedzenie zostanie zwołane i tam będziemy w stanie zapytać go o plany na przyszłość i wszystkie kwestie, które radnych nurtują.
Jak zapowiada Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, posiedzenie komisji może odbyć się nawet na początku przyszłego tygodnia.
Dodajmy, że nowy sezon trzecioligowy rusza w połowie sierpnia, a przygotowania drużyny do jego rozpoczęcia mają się zacząć 9 lipca.
JK (opr. DySzcz)
Fot. archiwum