Dr Artur Górak, wykładowca Instytutu Historii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie przeprasza za swoje słowa o protestujących przeciwko reformie sądownictwa.
Przypomnijmy: na jednym z portali społecznościowych naukowiec napisał o nich: „Ja bym kazał strzelać do tego bydła”.
Wczoraj, od słów Góraka odciął się UMCS. W specjalnym oświadczeniu władz rektorskich uczelni, podkreślono, że „sformułowania użyte przez Pana Góraka stanowią wyłącznie jego prywatną wypowiedź i nie licują z wykonywanym zawodem nauczyciela akademickiego”.
Dziś, dr Artur Górak oświadczył:
„(…) Absolutnie nie miałem na myśli wydawania rozkazów do zabijania, ale interwencję policji na wybryki w innej sprawie. Nie przeczytałem dokładnie posta kolegi i opublikowałem bezwiednie słowa, które nie wyrażają moich opinii o protestach w sprawie reformy sądownictwa. Nie uważam tych okoliczności za wytłumaczenie. Wszystkich, którzy poczuli się urażeni tymi słowami lub dotknięci proszę o przebaczenie lub choćby o zrozumienie głupstwa, które napisałem pod wpływem doniesień medialnych (…)”.
Po dzisiejszym spotkaniu z przedstawicielem władz rektorskich UMCS, Górak ma złożyć pisemne wyjaśnienie w sprawie swojego wpisu. Na tej podstawie władze uczelni podejmą decyzję o dalszym postępowaniu wobec swojego pracownika.
MaK
Fot. archiwum
CZYTAJ TAKŻE: Autor kontrowersyjnego wpisu złoży wyjaśnienia