Uwaga na fałszywych inkasentów – alarmuje Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej w Dęblinie. W ubiegłym tygodniu do mieszkań przy ulicy Lipowej pukał mężczyzna podający się za pracownika tego zakładu.
– Mieszkańcy byli zdziwieni, że chcemy jeszcze raz odczytywać liczniki – informuje kierownik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Dęblinie Artur Czerski. – Ludzie, którzy mieli być odczytywani na ul. Lipowej twierdzili, że już ktoś u nich był i dawał im jakieś papiery do podpisywania. Nie byli w stanie powiedzieć, ani kto to był, ani co odczytywał. Zareagowaliśmy, ustaliliśmy że trzeba chociażby prewencyjnie umieścić na naszej stronie oraz urzędu informację określającą co powinien posiadać człowiek, który idzie do odczytywania wodomierzy. Są to: identyfikator (imię, nazwisko, zdjęcie) oraz ubrania służbowe z logo.
Gubi nas naiwność
– Ludzie są łatwowierni – mówią mieszkańcy. – Starsza osoba nie zdaje sobie sprawy, że coś jest nie tak, omotają i wyłudzają pieniądze. Wszyscy jesteśmy naiwni, ona nas gubi. Przychodzi ktoś do domu – rozmawia ze mną, a patrzy po kątach. Dobrze mieć dobrego sąsiada.
Oszuści wykorzystują dobroć
– W powiecie puławskim oszustwa na inkasenta zdarzają się rzadziej – przyznaje mł. asp. Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Puławach. – Częściej są to oszustwa kierowane do ludzi dobrego serca. Oszuści przychodzą do osób starszych, twierdzą, że przyszli do sąsiadów i nie mają gdzie poczekać, proszą o szklankę wody, kartkę papieru lub rozmianę pieniędzy. Podczas pobytu w domu starszej osoby dochodzi do kradzieży.
Pracownicy Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej oraz policjanci apelują do mieszkańców przede wszystkim o czujność.
W przypadku jakichkolwiek wątpliwości dotyczących osoby podającej się za inkasenta dęblińskiego przedsiębiorstwa można dzwonić pod numer 81 88 30 590. Jest on czynny całodobowo.
ŁuG
Fot. Mlaud, public domaian, wikipedia.org