Kilka dni deszczu i długo wyczekiwane po nich promienie słońca sprawiły, że w lasach pojawili się grzybiarze, a na miejskich targowiskach i wzdłuż dróg biegnących przy lasach kupić można grzyby.
Sięgamy po nie z powodu ich smaku i aromatu. – Najlepsze są prawdziwki. Rydze na maśle to także przysmak. Grzyba nic nie zastąpi. Chodzi o dosmaczanie potraw – przyznają zgodnie lublinianie.
– Niestety pokutuje przekonanie, że grzyby są ciężkostrawne – mówi dr hab. Krzysztof Grzywnowicz z Zakładu Biochemii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – Tymczasem badania pokazują, że jest to tzw. żywność funkcjonalna, czyli prozdrowotna. Zawierają one cenne składniki (np. białka) i mają skład podobny do mięsa. Są polecane m.in. w diecie wegańskiej. Mają bardzo dużo witamin z grupy B i D. Zatem grzyby na zdrowie – poleca ekspert. – Trzeba się jednak na nich znać. Zbierajmy tylko te, które potrafimy rozpoznać – podkreśla.
W razie wątpliwości warto poprosić o poradę grzyboznawcę lub klasyfikatora, którego znaleźć można w każdej placówce sanepidu (www.gis.gov.pl).
MaK
Fot. pixabay.com