Platforma Obywatelska nie chciała zmiany systemu, chciała tylko tego, co historycy nazywają restauracją tzn. powierzchownych zmian dla utrzymania istoty rzeczy – mówił w Lublinie prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Kaczyński podczas swojego przemówienia mówił, że ostatnie cztery lata rządów PiS, to było „odrzucanie późnego postkomunizmu”:
– Po upadku komunizmu w Polsce wprowadzono instytucje demokratyczne i zdjęto wszelkie ograniczenia wolności obywatelskiej, wprowadzono pewne gwarancje tych wolności, nie zawsze skuteczne, ale jednak istniejące i stworzono podstawy funkcjonowania rynku – mówił zaznaczając, że „oba zabiegi były pod wieloma względami ułomne, ale były”.
– Zaniechano dwóch dalszych operacji, które były niezbędne, żeby rzeczywiście w Polsce budować prawdziwą gospodarkę rynkową i prawdziwą demokrację tzn. nie zbudowano nowego aparatu państwowego i nie zbudowano nowej hierarchii społecznej – powiedział.
– Ten system był trwały i jednocześnie coraz bardziej się ukorzeniał, uzyskiwał coraz mocniejsze podstawy poprzez tworzenie ludzi najbardziej bogatych, miliarderów o ogromnych możliwościach, poprzez wejście kapitału zewnętrznego, który był powiązany z tym systemem, korzystał z różnych możliwości, które ten system daje, poprzez związki elit tego systemu z różnego rodzaju czynnikami zewnętrznymi, co dawało z resztą charakterystyczną cechę tzn. pełną nieodporność na zewnętrzne wpływy – mówił.
Prezes PiS przypomniał też, że na początku lat 2000 wybuchła tzw. afera Rywina:
– Ona wynikła z konfliktu wewnątrz tego systemu, ale go rozszczelniła, ukazała społeczeństwu znaczną część kulis tego systemu i doprowadziła do szoku, do oburzenia, do repulsji, do skandalu, do oczekiwania, że ten system się zmieni – mówił.
– Postulat IV Rzeczypospolitej, który myśmy też stawiali, a który był formułowany przez niektórych nawet na początku lat 90. był wtedy przedstawiany przez ludzi, którzy dzisiaj są po tamtej stronie. Wydawało się, że jest szansa na zmianę. Wydawało się, że ten system się rzeczywiście nie utrzyma – mówił. Prezes PiS przypomniał również, że wówczas powstała Platforma Obywatelska, która często bardziej radykalnie niż PiS żądała zmiany:
– Później okazało się, że to było złudzenie. Okazało się, że Platforma Obywatelska nie chciała zmiany systemu, chciała tylko tego, co historycy nazywają restauracją tzn. powierzchowne zmiany dla utrzymania istoty rzeczy i po krótkiej walce o zmianę w latach 2005-2007 ta restauracja pod wodzą Platformy Obywatelskiej wspieranej przez PSL się dokonała – powiedział.
Przyznał, że wówczas dla społeczeństwa była polityka wizerunkowa, na którą składał się atak na siły, domagające się zmian: – Nas, którzy chcieli zmian, przedstawiano jako złoczyńców – powiedział Kaczyński.
PAP/RL/WP
Fot. Piotr Michalski