Rozpoczął się kolejny etap budowy Muzeum Byłego Obozu Zagłady w Sobiborze, a w tle tego przedsięwzięcia rozgorzał konflikt na linii Warszawa-Moskwa. Rosjanie mają pretensje, że nie zostali dopuszczeni przez stronę polską do udziału w międzynarodowym projekcie budowy muzeum w Sobiborze, o co zwracali się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jak wynika z komunikatu rosyjskiego MSZ, opublikowanego przez rosyjską agencję informacyjną TASS, Rosja była zaproszona do udziału w projekcie i wyraziła wolę wsparcia, także finansowego. Jednak w ostatnim czasie, według rosyjskiego ministerstwa, strona rosyjska otrzymała oświadczenie, że projekt zostanie zrealizowany bez jej udziału.
O tym dlaczego podjęto taką decyzję mówi Monika Piętas-Kurek, rzecznik prasowy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego:
– Międzynarodowy komitet sterujący projektem utworzenia nowego muzeum miejsca pamięci na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze jednogłośnie zdecydował, by kontynuować współpracę w dotychczasowym składzie, w którym pracuje już od 10 lat – czyli z udziałem Polski, Izraela, Holandii i Słowacji. Zdecydowano, by na obecnym etapie nie dołączać kolejnych partnerów do komitetu sterującego, żeby doprowadzić do sprawnego ukończenia zaawansowanych już prac nad tym nowym upamiętnieniem. Jednak decyzji międzynarodowego komitetu sterującego, a nie jedynie Polski, nie należy traktować jako odmowy co do innych form udziału Rosji w projekcie. Udział Rosji przewidziany jest na przykład podczas planowanych uroczystości 75. rocznicy powstania w Sobiborze, o czym zresztą wiceminister Jarosław Sellin poinformował ambasadora Rosji oficjalnym pismem.
Odpowiedź Rosjan jest ostra: „Odmówienie Rosji udziału w projekcie jest częścią rusofobicznej postawy, którą w ostatnim czasie demonstrowała Warszawa oraz ukazuje chęć Polski do narzucenia swojej wersji historii i umniejszenia roli Związku Radzieckiego i Armii Czerwonej w Drugiej Wojnie Światowej” – można przeczytać w komunikacie rosyjskiego MSZ.
Niezależnie od konfliktu wokół budowy muzeum w Sobiborze, prace budowlane trwają. Geowłókniną zabezpieczono, a kruszywem z białego marmuru przykryto miejsce masowych grobów. Jak mówi rzecznik prasowy Państwowego Muzeum na Majdanku, Agnieszka Kowalczyk-Nowak, w ostatnich dniach rozpoczął się drugi etap budowy, czyli prace ziemne przy budowie obiektu muzealnego, w którym znajdą się między innymi nowa wystawa historyczna, sale edukacyjne i punkt obsługi zwiedzających:
– Do listopada tego roku budynek będzie gotowy w stanie surowym otwartym, natomiast liczymy na to, że pierwsi zwiedzający do muzeum w Sobiborze będą mogli przyjechać w 2019 roku. Budowa całego muzeum, wraz z upamiętnieniem, które będzie mu towarzyszyć, to koszt mniej więcej 20 milionów złotych. Tak szacowany jest budżet na tę inwestycję.
W sobiborskim obozie Niemcy zamordowali około 250 tysięcy osób, głównie Żydów.
Rosjanie poczuwają się do włączenia w inwestycję między innymi ze względu na czerwonoarmistów żydowskiego pochodzenia wziętych do niewoli na froncie i wykorzystywanych przez hitlerowców do prac przy utrzymaniu obozu w Sobiborze. Wśród nich był Aleksandr „Sasza” Aronowicz Pieczerski, który zaplanował i dowodził powstaniem i masową ucieczką kilkuset osób jesienią 1943 roku. Za udział w powstaniu w Sobiborze Pieczerski nie otrzymał żadnej nagrody w ZSRR i Rosji. Dopiero 10 marca 2016 prezydent Władimir Putin na ręce wnuczki złożył pośmiertnie odznaczenie Orderem Męstwa Aleksandra Pieczerskiego. Dwa lata wcześniej Polska także pośmiertnie odznaczyła Pieczerskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.
DoG
Na zdj. wizualizacja nowego miejsca pamięci w Sobiborze, fot. www.sobibor-memorial.eu