Członkowie Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu wyrażają swój sprzeciw po uroczystościach w Sahryniu, które odbyły się 10 marca. W 1944 roku w miejscowości rozpoczęła się akcja odwetowa polskich partyzantów na posterunek policji ukraińskiej. Miała ona uprzedzić atak ukraińskich nacjonalistów na polskie wsie. Podczas ataku na Sahryń zginęło kilkuset Ukraińców.
Przedstawiciele środowisk ukraińskich upamiętnili zmarłych, jednak w trakcie spotkania – zdaniem niektórych świadków – miało miejsce także wychwalanie banderowców. – Jako pierwszy dostał głos nacjonalista ukraiński, który powiedział, że Bandera był, jest i będzie ich bohaterem. (…) Bulwersujące też było to, że zarówno jego jak i każde kolejne przemówienie kończyło się zawołaniem „Sława Ukrajini” („Chwała Ukrainie” – przyp. red.), a uczestniczy uroczystości gromko odpowiadali „Herojam sława” („Bohaterom chwała” – przyp. red.). To było zawołanie, które było hasłem do ataku na polskie wioski i dokonywania tam rzezi. Jest jeszcze trzecia część tego zawołania – „Smert Lachom”, ale do tego się nie posunęli – relacjonuje członek Stowarzyszenia, który był brał udział w uroczystościach w Sahryniu, Wiesław Huk.
Według rzecznika Prokuratury Okręgowej w Zamościu – Bartosza Wójcika – z uwagi na doniesienia medialne co do treści wystąpień Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie „z urzędu” wszczęła postępowanie sprawdzające prowadzone w kierunku artykułu 256 paragraf 1 Kodeksu Karnego – chodzi o fakt ewentualnego propagowania ustrojów totalitarnych, faszystowskich, ich pochwalania w trakcie wystąpień – 10 marca, oraz ewentualnego nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym i etnicznym. Na razie zostaną przesłuchane osoby, które w lokalnej prasie i na portalach internetowych przekazują informacje o tym, że właśnie takie treści były tam propagowane. Zabezpieczymy również, o ile będzie istniała taka możliwość, materiały filmowe – ponieważ wiemy już, że spotkanie było nagrywane. Następnie prokurator dokona analizy tego, czy rzeczywiście na tym spotkaniu jakiekolwiek osoby propagowały ustrój totalitarny – dodaje Wójcik.
– Celem uroczystości było uczczenie pamięci kilkuset Ukraińców, którzy zginęli w wyniku akcji oddziałów Armii Krajowej. Jako organizatorzy nie przewidywaliśmy wystąpień mających charakter polityczny czy odnoszących się do polityki historycznej gdyż w naszym przekonaniu cmentarz nie jest do tego właściwym miejscem – mówi Polskiemu Radiu Lublin prezes Towarzystwa Ukraińskiego, Grzegorz Kuprianowicz.
Nacjonalizm jest rzeczą straszną. Nawet sami Ukraińcy oceniają to jako straszne zło. Mówią, że prowadzi ono donikąd – mówi Zofia Szwal, członek zarządu stowarzyszenia. – My nie jesteśmy ich wrogami, mamy z nimi dobre kontakty, nie występujemy przeciwko Ukrainie, ani ja, ani stowarzyszenie. Występujemy przeciwko ludobójczej, nazistowskiej ideologii banderowskiej – podsumowuje Wiesław Huk.
AlF
Fot. Loraine /wikipedia.org/