60 lat temu, 24 lipca 1959 roku, w Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie rozpoczęto produkcję samochodu dostawczego Żuk. Łącznie przez niemal 40 lat z zakładu wyjechało blisko 600 tysięcy egzemplarzy auta.
Konstrukcja furgonetki była trwała, a samochód można było łatwo naprawić. Ze względu na wysokie zawieszenie i prostą mechanikę, chętnie eksploatowano go na wsiach.
W powojennej Polsce brakowało lekkiego samochodu dostawczego, którego na co dzień mogliby używać przedsiębiorcy. W związku z tym na bazie podzespołów samochodu Warszawa opracowano prototyp Żuka. Został zaprezentowany na Międzynarodowych Targach Poznańskich w 1958, a rok później samochód trafił do produkcji seryjnej.
O zaletach peerelowskiego dostawczaka z entuzjazmem informował wówczas reporter Polskiej Kroniki Filmowej. – Ten pożyteczny Żuk rozplenił się już na dobre w naszym kraju. Fabryka Samochodów Ciężarowych w Lublinie montuje seryjnie furgonetkę z silnikiem Warszawy. Nośność 900 kilogramów, szybkość 90 km/h i wcale niezłe możliwości terenowe.
Kilka dni przed uruchomieniem seryjnej produkcji reporter Polskiego Radia rozmawiał z Władysławem Kwiatkowskim, ówczesnym dyrektorem fabryki w Lublinie. – To jest nas sukces i będziemy robili wszystko, żeby w roku 1965 dać 15 tysięcy Żuków, tak jak jest w planach. Prawdopodobnie wraz ze wzrostem zapotrzebowania będziemy myśleli o wzroście produkcji.
Z czasem samochód został poddany wielu modernizacjom. Zmieniono kierunek otwierania drzwi – pierwotnie otwierały się „pod wiatr”, a także miejsce montowania lewarka zmiany biegów – początkowo umieszczony przy kierownicy, został wmontowany w podłogę. W ofercie pojawiły się też warianty z mocniejszymi silnikami.
Pierwsze egzemplarze Żuka były produkowane wyłącznie w wersji pick-up. Wkrótce opracowano wersję furgon, a także pojazdy służące do przewozu większej liczby osób, samochody pożarnicze, do transportu pieczywa czy odzieży.
Samochody były eksportowane nie tylko do „zaprzyjaźnionych” krajów socjalistycznych, ale też do Szwecji, Danii, Norwegii czy Egiptu. W latach 90. eksport Żuków znacznie spadł. Również na rynku wewnętrznym auto przegrywało z używanymi furgonetkami sprowadzanymi z Zachodu. Czynniki ekonomiczne sprawiły, iż podjęto decyzję o zakończeniu produkcji.
Ostatni Żuk zjechał z taśmy montażowej 13 lutego 1998 roku.
AS / IAR / opr. ToMa
Fot. archiwum