8 milionów złotych kosztowała przebudowa ul. Racławickiej – jednej z głównych w Świdniku. Na tej arterii – na wniosek policji – kilka dni temu zostało zlikwidowane jedno z chętniej uczęszczanych, ale i najbardziej niebezpiecznych przejść dla pieszych.
Mieszkańcy Świdnika zastanawiają się, dlaczego przy kosztownej przebudowie nikt nie pomyślał choćby o sygnalizacji świetlnej, która poprawiłaby bezpieczeństwo. – Po remoncie przejście zniknęło. Chodziliśmy tędy m.in. na zakupy. Piesi zostali ukarani za kierowców – uważają. – Czasami ludzie wychodzą na przejście znienacka i brakuje czasu na hamowanie – tłumaczą prowadzący.
– Na początku listopada 2019 roku świdnicka policja wystąpiła do Starostwa Powiatowego w Świdniku z wnioskiem o likwidację przejścia dla pieszych znajdującego się na ulicy Racławickiej. Po ostatnim śmiertelnym potrąceniu, zebrała się komisja. Okazało się, że przez ostatnie lata w tym miejscu doszło do 8 wypadków, gdzie 2 osoby straciły życie, a 6 zostało rannych. Zdarzenia, które tu zaistniały stanowią 30% tych, jakie wydarzyły się na całej ul. Racławickiej – wyjaśnia aspirant Elwira Domaradzka z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku. – Obowiązuje tutaj ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę. Należy jednak pamiętać, że to pieszy jest niechronionym uczestnikiem ruchu drogowego. Winny czy pokrzywdzony w zdarzeniu – to on zawsze ponosi największe szkody.
– Droga niedawno była remontowana. Konstruktorzy chyba zapomnieli o ustawieniu tutaj świateł – mówią mieszkańcy Świdnika. – Ulicę można przekroczyć w wielu innych miejscach. Do tego przejścia jesteśmy jednak przyzwyczajeni. Przyznajemy, że jest ono niebezpieczne, bo zginęło tu kilka osób. Być może jego likwidacja to dobre rozwiązanie.
– Wykonawca robi drogę zgodnie z projektem, a projektant planuje tak, jak mu się to zleca. Ten kto zamówił projekt, nie wziął pod uwagę wszystkich niebezpiecznych elementów. Remont zakończył się w ubiegłym roku. Objął przebudowę drogi. Powiększono też miejsca parkingowe przy aptece. Pozostawiono stary słup oświetleniowy przy przejściu. Kierowcy jadący w kierunku Lublina nie widzą pieszych na pasach. Dodatkowo jest tu lewoskręt. Tak więc wszystkie niebezpieczne elementy zostały połączone na łuku drogi. Wystarczyło przenieść to przejście lub nie powiększać parkingu. A jeśli już są to rozwiązania łączne, powinna być tu sygnalizacja świetlna. Czym – podejmując swoje decyzje – kierował się więc były zarząd powiatu? – pyta Łukasz Reszka, starosta świdnicki. – Otrzymaliśmy wniosek o likwidacje tego przejścia. Musieliśmy pilnie interweniować, by nie dochodziło do kolejnych niebezpiecznych wydarzeń. Najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się umieszczenie tutaj świateł. Trzeba na to jednak znaleźć środki – niemałe – finansowe.
Starostwo Powiatowe w Świdniku szuka teraz pieniędzy na przebudowę przejścia oraz zamontowanie sygnalizacji świetlnej. Koszt prac szacowany jest na około pół miliona złotych.
PaSe / MatA
Fot. Sebastian Pawlak