W przyszłym roku w Lublinie na ulice miasta ma wyjechać Lubelski Skuter Miejski. Jednoślady będą zasilane elektrycznie i będzie można je wypożyczyć na podobnych zasadach, co obecnie popularny rower miejski.
– Rozmawiamy z dwoma podmiotami, które miałyby się tym zająć – zaznacza prezes Lubelskiego Parku Naukowo-Technologicznego w Lublinie, Tomasz Małecki. – Rozmawiamy z miastem, żeby w przyszłym roku pilotażowo otworzyć pierwsze stacje ze skuterami. Za pomocą aplikacji lub strony internetowej będzie można wynająć pojazd na minutę lub dłuższy czas – dodaje.
Początkowo w Lublinie miałoby się pojawić około 10 stacji ze skuterami. – Maszyny na jednym ładowaniu mogą przejechać do blisko do około 100 kilometrów – mówi prezes i współzałożyciel pierwszej sieci skuterów elektrycznych w Polsce, Paweł Maliszewski. – Jeżeli skuter jest bliski rozładowania, to nasi pracownicy od razu wymieniają baterie. Plus jest tego taki, że skuter maksymalnie na 15 minut jest niedostępny dla użytkownika, ale co drugi dzień jest w pełni serwisowany, umyty i ma świeżą baterię. Zawsze podchodzimy do skutera, który jest gotowy do jazdy – podkreśla.
– Zyskałaby społeczność miasta Lublin. Jest to dodatkowa możliwość mobilności dla mieszkańców. Jest to też dbanie o ekologię – podkreśla Małecki.
– Myślę, że nie jest to dobry pomysł – mówi jedna z mieszkanek Lublina. – Ludzie nie szanują rowerów miejskich. Zostawiają byle gdzie, przypinają swoimi zabezpieczeniami i uważają, że to jest ich.
Pomysł ma również fanów. – Może miasto się odkorkuje – mówią entuzjaści przedsięwzięcia.
Stacje miałyby stanąć między innymi w centrum miasta, na miasteczku akademickim, dzielnicy LSM oraz w okolicach Politechniki Lubelskiej. Podobne rozwiązania funkcjonują już między innymi w Warszawie czy w Poznaniu.
MaTo / opr. PaW
Fot. pixabay.com