Ramię robotyczne, wyręczające osoby z niepełnosprawnością w codziennych czynnościach, skonstruowali lubelscy inżynierowie. Urządzenie przymocowane jest do wózka inwalidzkiego i pomaga użytkownikowi w takich czynnościach jak jedzenie, picie czy otwieranie drzwi.
– To efekt kilkuletniej pracy inżynierów ze spółki Accrea – mówi prezes firmy, Bartłomiej Stańczyk. – Urządzenie ma wielkość ludzkiego ramienia. Ma ramię. łokieć, dłoń, zintegrowane z wózkiem elektrycznym. Użytkownik steruje nim, przy pomocy joysticka. Dzięki niemu może manipulować różnymi przedmiotami, na przykład butelką z wodą czy jabłkiem.
– Zakres pracy takiego urządzenia to około 1 metr 20 centymetrów. Ramię waży około 5,5 kilograma. Pozwala na wykonanie wszystkich czynności domowych, jak na przykład otwarcie drzwi lodówki, zamknięcie drzwi wejściowych. Przeznaczone jest dla osób, które zostały dotknięte schorzeniem niskiej mobilności albo braku mobilności kończyn górnych, ale również dolnych – wyjaśnia Daniel Bąk z firmy Accrea.
– Od trzech lat pracujemy nad rozwiązaniem przeznaczonym dla osób z tetraplegią (czyli paraliżem obejmującym wszystkie kończyny). Poruszają się one najczęściej na wózku elektrycznym. Sterują nim przy pomocy jakiegoś odpowiednika joysticka. Posługują się przy tym palcem, językiem, brodą. Mamy też taki interfejs sterowany wzrokiem, przy pomocy oka. Dzięki temu osoba taka może poruszać się po domu, ale nadal potrzebuje asysty innego człowieka przy elementarnych czynnościach, choćby jedzeniu i piciu. Sięgnięcie po butelkę z wodą, szklankę czy jedzenie jest dla niej problemem nie do przeskoczenia. I to właśnie jedzenie i picie są podstawowymi potrzebami, które postanowiliśmy zapewnić przy pomocy naszego robota – tłumaczy Bartłomiej Stańczyk.
– Daje to dużo swobody użytkownikowi, który ma pełną kontrolę nad ramieniem. Przez ostatnie dwa lata skupialiśmy się na tym, żeby przejść od prototypu do wersji gotowej do sprzedaży – informuje Daniel Bąk.
– Urządzenie jest już produktem dostępnym na rynku. Mamy dystrybutorów, którzy je sprzedają, na razie tylko do Niemiec – stwierdza Bartłomiej Stańczyk. – Ramię dostępne jest oczywiście również i u nas. Pozostaje tylko kwestia jego finansowania. W Niemczech mają je w katalogu kasy chorych, które przekazują pieniądze na jego zakup dla swoich pacjentów.
Koszt urządzenia to 25 tys. euro.
– Jeśli chodzi o ultralekkie manipulatory do zastosowania w wózkach elektrycznych, ich produkcją zajmują się jedynie cztery firmy na świecie – dodaje Daniel Bąk.
Dostępne są również dwie inne wersje ramienia. Jedna miałaby pomagać lekarzom w przeprowadzaniu interwencji chirurgicznych. Druga przeznaczona jest dla sektora przemysłowego.
Spółka Accrea jest także twórcą robota – asystenta osób z chorobą Alzheimera.
SzyK / opr. ToMa
Fot. materiał nadesłany