Przełom roku miał przynieść kolejny krok na drodze do budowy kopani węgla kamiennego w Kuliku, w gminie Siedliszcze. Tymczasem nie tylko nie ma postępu, na który liczyła inwestująca w kopalnię spółka PD Co, ale wygląda na to, że w tej sprawie nastąpił nawet pewien regres.
Jeszcze kilka miesięcy temu przedstawiciele inwestora zapewniali, że są realne szanse na uzyskanie pozytywnej opinii dla raportu oddziaływania na środowisko jeszcze przed Nowym Rokiem. Ale kończy się styczeń, a PD Co uzupełnia raport i drukuje kolejne kopie, bowiem do opiniowania oddziaływania na środowisko włączył się nowo powołany organ – Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.
Członek zarządu spółki Mirosław Taras przyznaje, ze sprawy się komplikują. – Mieliśmy nadzieję, ze decyzja środowiskowa będzie już na naszym stole. Jednak procedury przedłużają się. Liczymy jednak, ze otrzymamy ją w lutym.
Jednak takie przekonanie wydaje się zbyt optymistyczne.
– W styczniu dwukrotnie przekazywaliśmy dokumenty instytucjom, z którymi uzgadniamy raport – informuje rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie, Paweł Duklewski. – W międzyczasie bowiem okazało się, że inwestor planuje zmianę zakresu budowy. Dołączono do niej rurociąg odprowadzający wody kopalniane. Teraz więc prosimy Wody Polskie oraz odpowiednie sanepidy o odniesienie się do tej inwestycji. Nowa instytucja Wody Polskie zajmuje się uzgodnieniem wpływu budowy na wody powierzchniowe i podziemne – dodaje Duklewski.
Jednak Mirosław Taras ma nadzieję, że oceni ona report środowiskowy bardzo szybko. – To z jednej strony niewygodne, bo kolejna instytucja musi wyrazić swoją opinię, ale z drugiej dobre, bowiem Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ma niej pracy, która teraz rozkłada się na różne podmioty – uważa Taras.
– W tym momencie jednak czekamy nie tylko na uzgodnienie inwestycji rozszerzonej o rurociąg, ale te jednostki powinny się również przyjrzeć budowie w poprzednim kształcie, ponieważ w tym zakresie nie też nie otrzymaliśmy jeszcze ich opinii – studzi nieco jego nadzieje Paweł Duklewski.
Jednak Mirosław Taras nie widzi powodów do obaw. – Trudno mówić o niepokoju. Mówimy raczej o niesmaku, który jest generalnie związany z funkcjonowaniem polskiej administracji.
– Ciężko mi powiedzieć, kiedy zostanie wydana decyzja środowiskowa, ponieważ jest tu zbyt dużo zmiennych, zbyt wiele urzędów w tym procesie uczestniczy, żeby dało się choć hipotetycznie określić minimalny termin – wyjaśnia Paweł Duklewski.
A pracy zostało jeszcze dużo. Jak tłumaczą urzędnicy z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, przed wydaniem decyzji została im jeszcze ocena merytoryczna raportu i konsultacje społeczne. To oznacza miesiące oczekiwania.
Decyzja środowiskowa jest podstawą do wnioskowania o koncesję na wydobycie węgla, a PD Co ma wyłączność na złoża pod gminami Cyców, Wierzbica i Siedliszcze do końca kwietnia.
DoG / opr. ToMa
Fot. archiwum