Obraz DNA w próbówce, którą możemy postawić na szafce – to niezwykła pamiątka po naszym pupilu. Przekonują o tym lubelscy biotechnolodzy. DNA zachowuje wszystkie cechy zwierzęcia, także jego charakter. Technologia jest już dostępna w Lublinie.
– Wystarczy włos lub kawałek skóry, aby wypreparować DNA – mówi prezes startupowej spółki NexBio – dr Adam Kuzdraliński. – Próbka może być bardzo mała, a zawiera bardzo dużo informacji. To prototypy, ale usługa jest już gotowa i pierwsze próbki zostały zrobione, a właściciele czworonogów trzymają je na swoich półkach.
– Najczęściej opracowujemy DNA kota lub pas. To weterynarz pobiera próbkę z odpowiedniego miejsca i trafia ona do nas. Materiał jest poddawany specjalnej izolacji, żeby wydobyć DNA z komórek. Takie utrwalone próbki trzeba trzymać w zaciemnionym miejscu, bez ekspozycji na światło i bez dostępu powietrza. Próbkę zabezpieczają specjalne opakowania – tłumaczy Jakub Wójcik, kierownik laboratorium NexBio.
Utrwalona księga życia może stać na półce przez 30 lat w nienaruszonym stanie. Takie usługi znane są w Stanach Zjednoczonych, w Europie i w Polsce pionierem jest spółka NexBio.
Opracowanie DNA trwa kilka dni, kosztuje kilkaset złotych.
PaSe
Fot. Sebastian Pawlak