Trzynaście zabytkowych wagonów Orient Expressu od lat niszczeje na stacji kolejowej w Małaszewiczach w powiecie bialskim.
Dlaczego znany na świecie pociąg utknął na wschodnich obrzeżach Polski? Właściciel terenu, na którym znajduje się obiekt nie chce tego ujawnić.
Według mieszkańców skład pociągu mógłby stać się atrakcją turystyczną regionu.
– Ostatnio samochodami przyjechała tutaj grupa wycieczkowa. Byli ogromne zainteresowani tym obiektem. Ludzie podchodzili, oglądali ten pociąg i byli zawiedzeni, że jest w takim opłakanym stanie. Jest on zdewastowany i poniszczony. Żal, że coś takiego niszczeje – mówi jeden z mieszkańców.
– Orient Express, to był najsłynniejszy w historii kolejnictwa pociąg, który jeździł jeszcze w XIX wieku. Słyną z luksusowego wykończenia wagonów. Kursował pod specjalnym szyldem międzynarodowej spółki i podróżowały nim osoby nietuzinkowe, między innymi dyplomaci, ludzie biznesu i kultury – wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Międzyrzecu Podlaskim dr Szczepan Kalinowski.
– Od około 8 lat u nas stoi skład tego popularnego pociągu, który jeździł kiedyś na trasie Paryż – Stambuł. Potem przez około dziesięć lat jeździł jako skład wycieczkowy po Syberii. (…) Są tam wagony sypialne, wagon salonowy, kuchnia, łaźnia – mówi prezes Zarządu Centrum Logistycznego Małaszewicze Jarosław Tarasiuk.
Jak długo jeszcze ten zabytek będzie niszczał?
MaT
Fot. Małgorzata Tymicka