ARCHIWUM - Radio Lublin S.A.

ARCHIWUM RADIO LUBLIN

ARCHIWUM - Radio Lublin S.A.
  • ARCHIWUM
  • KATEGORIE
  • TAGI
  • RADIO LUBLIN
ARCHIWUM - Radio Lublin S.A.
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Strona Główna Wiadomości Puławy

Nie wierzyli własnym oczom. Zebra „spacerowała” po Wąwolnicy

27 stycznia 2020 / 19:23
A A
Udostępnij na FacebookUdostępnij na TwitterKod QR

Mieszkańcy Wąwolnicy mogli dziś (27.01) poczuć się jak na safari. Po ulicy biegała zebra. Jak się okazało, zwierzę uciekło z pobliskiego mini zoo w Wojciechowie forsując kilka ogrodzeń i przemierzając około 10 kilometrów.

Właściciel obiektu Krzysztof Żerdzicki przekonuje, że był to pierwszy taki przypadek, a zwierzę musiało zostać spłoszone. – Zebra jest oswojona – mówi w rozmowie z Radiem Lublin. – Być może przyplątał się jakiś dziki pies, lis. Drugie ogrodzenie pokonała rozwalając całkiem płot. Musiała być bardzo silnie spłoszona – dodaje.

Przed godziną 7.00 policjanci otrzymali wiele telefonów o zwierzęciu spacerującym w okolicach strzelnicy w Wąwolnicy, a potem podążającym w stronę Nałęczowa. Zebrę zatrzymał jeden z mieszkańców. – Mąż pojechał do pracy i zostawił otwartą bramę – opowiada mieszkanka Wąwolnicy, Ewelina Sawczuk. – Weszła, bo po prostu była zmęczona. Jak ją zobaczyłam, to nie wiedziałam co się dzieje. Zastanawiałam się czy jeszcze śpię. Zamknęłam bramę i zadzwoniłam do męża. On wrócił, poinformował odpowiednie służby. Daliśmy jej jeść siano, marchewkę. Dostała też wodę. Wszystko po to, by się uspokoiła, ponieważ była bardzo zestresowana. Przyjechał właściciel i odebrał zebrę – dodaje.

– Tu chodziło głównie o bezpieczeństwo zwierzęcia oraz ludzi – twierdzi Żerdzicki. – Zebra sama z siebie nikomu nie zrobiłaby krzywdy, ale jakby wpadła pod samochód, to mogłoby dojść do tragedii – dodaje.

– Tego typu zdarzenia miały miejsce na terenie Lubelszczyzny, ale w ciągu ostatnich kilku lat nic podobnego nie działo się na terenie powiatu puławskiego – zaznacza podkomisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Miejskiej Policji w Puławach. – Dlatego informacja, która wpłynęła dzisiaj do dyżurnego wydawała się być niewiarygodna. Nie wszyscy w nią uwierzyli – dodaje. 

– Była sensacja niezła – podkreśla sekretarz gminy Wąwolnica Grzegorz Dunia. – Koleżanka, która jechała do pracy opowiadała, że widziała zdarzenie na własne oczy. Chronili ją samochodem, żeby inni kierowcy nie wyprzedzali. Niestety niektórzy zaczęli ścigać się ze zwierzęciem, co było niebezpieczne. Wszystko zakończyło się szczęśliwie – dodaje.

ŁuG / opr. PaW

Fot. KWP Lublin

Następna wiadomość

Zaciągnęli pożyczkę na konto jednego z mieszkańców powiatu lubartowskiego

SZUKAJ

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

Podobne

  • W Lubelskiem brakuje specjalistów. Eksperci radzą: wykwalifikowanych Ukraińców należy zatrzymać w regionie
  • Zginęli za pomoc Żydom. Instytut Pileckiego „zawoła po imieniu” zapomnianych bohaterów
  • „Na razie lepiej nie będzie”. Rekordowe ceny węgla w lubelskich składach
  • Ponad 100 kg narkotyków nie trafi na rynek. Zatrzymano trzech przemytników [ZDJĘCIA]
  • „To walka z wiatrakami”. Barszcz Sosnowskiego coraz większym problemem w regionie

Radio Lublin S.A. w likwidacji
ul. Obrońców Pokoju 2
20-030 Lublin
tel. 801 501 022 / 81 53 64 200
e-mail: poczta@radiolublin.pl
https://radio.lublin.pl

© 2024 Wszelkie prawa zastrzeżone. Radio Lublin S.A. w likwidacji

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • ARCHIWUM
  • KATEGORIE
  • TAGI
  • RADIO LUBLIN
Ta witryna wykorzystuje cookie. Kontynuując przeglądanie wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony Polityki prywatności.
Skip to content
Open toolbar Narzędzia ułatwień

Narzędzia ułatwień

  • Powiększ tekstPowiększ tekst
  • Zmniejsz tekstZmniejsz tekst
  • KontrastKontrast
  • NegatywNegatyw
  • Podkreśl linkiPodkreśl linki
  • Czcionka alternatywnaCzcionka alternatywna
  • Reset Reset