W niewielkiej miejscowości Złojec w gminie Nielisz jest szkoła podstawowa, w której uczą się także osoby z autyzmem i zespołem Aspergera. By stworzyć im jak najlepsze warunki – władze placówki utworzyły klasę integracyjną. W grupie znalazły się 2 osoby z autyzmem i jedna z zespołem Aspergera.
Dziecku jest dobrze w swoim społeczeństwie
– Kierujemy się ideą wybitnej pedagog Marii Grzegorzewskiej, że każde dziecko ma prawo szczęścia i swojego miejsca w społeczeństwie – mówi dyrektor Szkoły Podstawowej imienia Dzieci Zamojszczyzny w Złojcu, Grażyna Ciastach. – Dzieci są traktowane, jak wszyscy koledzy, biorą udział w zajęciach. W żaden sposób nie segregujemy uczniów z niepełnosprawnościami w czasie uroczystości, w czasie apeli one także mają swoje ważne role i rewelacyjnie się sprawdzają.
Dzieci są wrażliwe i pomocne
– Syn ma zdiagnozowany zespół Aspergera – przyznaje Monika Nowak, mama ucznia II klasy integracyjnej. – Wcześniej chodził do innej szkoły, ale nie czuł się tam dobrze. Naszym największym problemem byli rówieśnicy. Marcin zachowuje się inaczej, tego nie da się ukryć: podskakuje, macha rękami, a dzieci go powoli wykluczały. Nie chciały z nim nawiązywać żadnych relacji. Dostaliśmy rekomendację od pani psycholog, że w tej szkole może być mu przyjemniej i tak jest. Syn czuje się bardzo dobrze i z radością chodzi do szkoły. Rodzice wszystkich dzieci są uwrażliwione na inność. Dziewczynki potrafią zachęcić do zabawy moje dziecko tak, jak ja sama tego nie potrafię. Razem się trzymają, razem uczestniczą w zabawie, jest integracja.
– Klasa jest wyjątkowa – zaznacza Martyna Rak, 8-latka z II klasy. – Lubimy się, razem się bawimy, rozmawiamy. Gdy chłopaki mają jakiś problem to nam mówią, a my im pomagamy.
Klasa jest zżyta
– To wyjątkowa i zgrana klasa, wszyscy się lubią, są zżyci, rozwijają się emocjonalnie – zauważa Elżbieta Rak, wychowawczyni klasy II. – Miałam cel, by wypracować więź emocjonalną, formy i metody pracy – czasem potrzeba wyciszenia, czasem zajęcia indywidualnymi zadaniami. Radzimy sobie bez problemu i uważam, że osiągamy duże efekty.
– Jestem cały czas wśród tych trojga dzieci – mówi Urszula Komajda, nauczyciel wspomagający. – Gdy pojawiają się problemy, a dzieci mają trudne chwile to potrzebują pomocy, wsparcia i dodatkowego zachęcania czy motywowania. Dzieci z innych klas nie zachowują się niewłaściwie wobec nich.
Metody i formy pracy są dostosowane do potrzeb osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Klasy są wyposażone w liczne pomoce naukowe, miejsca do nauki i odpoczynku oraz tablicę interaktywną.
AlF
Fot. Aleksandra Flis