Obwód łowiecki nr 19 w gminie Międzyrzec Podlaski od ponad tygodnia pozostaje bez dzierżawcy. Przypomnijmy: w styczniu starosta bialski Mariusz Filipiuk wypowiedział umowę dzierżawy Kołu Łowieckiemu „Diana” ze Stężycy, które od 10 lat prowadziło gospodarkę łowiecką na tym terenie.
Filipiuk zarzucał myśliwym nierealizowanie planów łowieckich, nieszacowanie szkód w odpowiednich terminach oraz niewypłacanie odszkodowań rolnikom. Tymczasem zarząd główny Polskiego Związku Łowieckiego ponownie wskazał koło „Diana” do dzierżawy obwodu nr 19. Z takim stanowiskiem nie zgadza się starosta bialski, który zapowiada, że umowy dzierżawy z kołem Diana nie podpisze. – PZŁ próbuje szantażować starostę wskazując wyłącznie jednego dzierżawcę – tłumaczy.
Prezes koła „Diana”, Marek Michalik uważa, że zarzuty są bezpodstawne. – Roczne plany łowieckie wykonujemy w 100% – podkreśla.
– Gospodarki łowieckiej nie ma. Szkody nie zostały popłacone – żali się rolnik z miejscowości Zasiadki – Marek Sulima, radny powiatowy.
Zastrzeżenie do pracy koła łowieckiego ma także wójt gminy Międzyrzec Podlaski, Krzysztof Adamowicz.
Nikt z przedstawicieli Polskiego Związku Łowieckiego nie chciał wypowiedzieć się w tej sprawie.
MaT
CZYTAJ TAKŻE: Rolnicy zdecydowali o losie „Diany”