Nie jest tajemnicą, że wszelakie szczepienia zyskują coraz większe grono przeciwników. Tymczasem ze względu na warunki atmosferyczne coraz więcej osób choruje na grypę. Jak sobie z nią radzić? O tym z dr n. med. Piotrem Dreherem z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie rozmawiał redaktor Wojciech Brakowiecki.
– Są ruchy antyszczepionkowe. Nie mniej jednak nie podzielam tych opinii – zaznacza Gość Radia Lublin. – Argumenty przeciwników zupełnie do mnie nie przemawiają. W przypadku grypy nie było żadnych śmiertelnych przypadków na tą chorobę u osób, które były szczepione.
O ile możemy mówić o zasadności szczepień przy okazji chorób zakaźnych, to dlaczego w przypadku grypy, wydawałoby się dosyć popularnej choroby, również wskazane są szczepienia?
– Grypa dopada znacznie większą ilość osób, niż na przykład choroby zakaźne, które też podlegają kalendarzowi szczepień – zaznacza Dreher. – Te szczepienia są bezpieczne, a dowodzą tego wszelkie statystyki. Owszem można mówić o objawach niepożądanych, które niekiedy występują. Jednak sens tkwi w tym, by zapobiegać zgonom z powodu konkretnej choroby. Ktoś kto duma i myśli nad szczepionką w pierwszym kontekście myśli o tym jak danej osobie uratować życie – dodaje.
Zbyt często stawiamy znak równości pomiędzy zwykłym przeziębieniem a grypą.
– Grypa jest na tyle poważnym schorzeniem, że należałoby się szczepić zwłaszcza w tych sezonowych porach, czyli jesień, zima – podkreśla Dreher. – Kiedy następuje spadek odporności organizmu to jesteśmy bardziej podatni na zachorowania.
Jak zaznacza gość Radia Lublin, grypa jest chorobą powtarzalną, a przechorowanie nie uchroni nas przed jej nawrotem.
WB
Fot. pixabay.com