W ośrodku Caritas w Firleju dobiega końca pierwszy turnus wakacyjny dla dzieci z terenu archidiecezji lubelskiej. W koloniach uczestniczy setka dzieci, których rodziców nie stać na sfinansowanie im wyjazdu na wakacje poza domem.
– Oczywiście są to nieco inne kolonie niż te znane z ofert biur podróży – mówi kierownik turnusu ks. Paweł Ciosmak. – Oprócz sportu, rekreacji i zajęć praktycznych, mamy również codzienną mszę świętą, modlitwy przed i po posiłku oraz modlitwę w kaplicy. Generalnie nie naciskamy na część religijną, ale też nie zapominamy o tym, że wakacje to nie jest odłożenie Pana Boga gdzieś na margines.
W sumie na wakacjach w Firleju, na trzech dwunastodniowych turnusach, wypoczywać będzie ponad 300 osób. Wakacje finansowane są ze środków Caritas, czyli ze zbiórek od darczyńców oraz ze środków Kuratorium Oświaty w Lublinie.
– Jest fajnie. Co dwa dni mamy dyskoteki. Ostatnio były nawet zajęcia karate – mówią uczestnicy kolonii.
Zajęcia są zróżnicowane, tak by wydobywać z uczestników wszystkie ich talenty. – Organizujemy warsztaty muzyczne, sportowe, tańce i dyskoteki integracyjne – mówi opiekunka Izabela Kamola. – W miarę możliwości wychodzimy nad wodę. Mamy opiekę ratowników medycznych. Podczas kolonii odbywa się olimpiada sportowa. Liczy się przede wszystkim integracja. Na koloniach są dzieci w wieku od 9 do 15 lat.
Uczestnicy kolonii poszerzali również swoją wiedzę historyczną podczas zwiedzania pałacu Zamoyskich w Kozłówce.
W jednym z turnusów w Firleju oprócz dzieci z archidiecezji lubelskiej wezmą udział młodzi ludzie z Białorusi, natomiast do ośrodka Caritas w Dąbrowicy przyjadą dzieci z Ukrainy.
JPi / opr. WP
Fot. Jerzy Piekarczyk