Do nietypowej kontroli doszło dziś (16.10.) w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Chełmie. Posłowie Artur Soboń i Dominik Tarczyński, korzystając ze swoich uprawnień, sprawdzali dokumenty związane z pracą rady nadzorczej, umowy z kontrahentami i zatrudnieniem.
– Mamy od mieszkańców informacje o nieprawidłowościach i nepotyzmie. To sytuacja, która wymaga szybkiej interwencji. Robimy to rzadko, ale to jest przypadek, w którym powinniśmy sprawdzić te doniesienia. Innej drogi, bardziej skutecznej nie ma – mówił przed wejściem do siedziby spółki poseł Artur Soboń.
Już na początku kontroli okazało się, że od radcy prawnego czuć woń alkoholu, jednak po przyjeździe policji odmówił poddania się badaniom. Prezes spółki poinformował, że już rozpoczął procedurę zwolnienia prawnika. Po sprawdzeniu części dokumentów i wizycie u prezydent Chełma Agaty Fisz – poseł Artur Soboń stwierdził, że doniesienia o nieprawidłowościach potwierdziły się. W protokole rady nadzorczej z sierpnia 2017 roku przewodniczący mówi o naciskach prezydent Agaty Fisz w obronie jednego z dyrektorów, którego zarząd chciał zwolnić za działanie na szkodę spółki i potwierdzenie nieprawdy w dokumentach.
– Skopiowaliśmy ten protokół. Niech każdy sobie wyrobi zdanie: czy pani prezydent naciskała na radę nadzorczą w obronie jednego z pracowników, który dopuszczał się nieprawidłowości i zdaniem zarządu spółki planował kolejne nieprawidłowości przy odbiorze robót. Prezydent zaprzeczyła tym naciskom, czyli mamy słowo przeciw słowu. Przewodniczący Henryk Dżaman podczas sierpniowego posiedzenia powołuje się na panią prezydent. To jest zapisane w protokole, który został przyjęty przez radę nadzorczą – mówi Artur Soboń.
– Gdy dowiedzieliśmy się o rzekomych nieprawidłowościach, wystąpiliśmy do spółki o przekazanie wszystkich dokumentów – odpowiada Agata Fisz. – Uważam, że w takich sprawach nie należy podejmować pochopnych działań, tylko sprawę wyjaśnić. Skoro pracownicy spółki dopuścili się nieprawidłowości, zostali ukarani karami porządkowymi. W stosunku do jednej osoby prezes zażądał zwolnienia z pracy. To była jego decyzja. Poprosiłam przewodniczącego rady nadzorczej, żeby zainteresował się sprawą i sprawdził, czy są podstawy do zwolnienia. Śledztwo przeprowadzone przez prokuraturę potwierdza, że takich nieprawidłowości nie było.
– Pytałem panią prezydent o to, czy człowiek, który miał być zwolniony, jest jej krewnym. Odpowiedziała, że nie. Ale na pytanie, czy jest spokrewniony z jej dalszą rodziną, już nie odpowiedziała – mówi poseł Dominik Tarczyński. – Mamy do czynienia z pijanymi ludźmi w spółkach, z wysypiskami, o których mówi się, że są bardzo blisko wody, z obroną ludzi, którzy mogli działać na szkodę spółki, a wszyscy mówią, że wszystko jest OK – dodaje.
– Oświadczam, że nie jestem spokrewniona z panem Marianem – odpowiada prezydent Fisz. – Uważam, że jest to atak skierowany w moją osobę tylko dlatego, iż za kilka dni odbywają się wybory. To nie są żadne nowe sprawy tylko kwestie, które zostały wyjaśnione i zakończone.
Posłowie złożyli u prezydent wniosek o wydanie dokumentów, do których chcą mieć wgląd i zapowiedzieli, że w sprawie nieprawidłowości w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej wrócą do Urzędu Miasta Chełm po 21 października.
DoG / opr. ToMa
Fot. i film Wojciech Pokora (montaż – Przemysław Guzewicz)