– Prezes Stadniny Koni w Janowie Podlaskim, profesor Sławomir Pietrzak, został odwołany – poinformował Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
Został odwołany cały zarząd stadniny Janów Podlaski, a do pełnienia obowiązków prezesa oddelegowano Grzegorza Czochańskiego, dyrektora w Departamencie Nadzoru nad Spółkami Strategicznymi w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa.
Czochański swoje obowiązki będzie sprawować do czasu wyłonienia prezesa Stadniny Koni w Janowie Podlaskim w drodze postępowania kwalifikacyjnego, która nastąpi w ciągu kilku miesięcy.
Jak podkreśla Sławomir Pietrzak, nie zna oficjalnych powodów swojego odwołania. – Mogę tylko przypuszczać, że chodziło o to, że sprzeciwiliśmy się „szerokim frontem” przeniesieniu Narodowego Pokazu Koni Arabskich do Warszawy. Ochodzę z podniesionym czołem, bo nie zrobiłem nikomu krzywdy, a stadnina normalnie pracuje.
Obecnie za sprawy hodowlane w stadninie będzie odpowiadać profesor Krystyna Chmiel, ekspert w dziedzinie koni arabskich i członek Rady ds. Hodowli Koni przy Ministerstwie Rolnictwa. W jej ocenie prezes stadniny nie respektował zaleceń polskiego programu hodowli koni arabskich. – Zakłada on kontynuację 8 rodów męskich i 15 rodzin żeńskich. O ile w zakresie tych drugich sprawa była mniej więcej w porządku, to jeśli chodzi o rody męskie, były tylko sprowadzone jakieś zagraniczne ogiery pochodzenia egipskiego, a ogierów ze starych polskich rodów nie używano.
– To idiotyczny zarzut. Ktoś będzie mi narzucał, jak mam dobierać ogiery do klaczy? To są jakieś żarty. Oczywiście, że nigdy bym się na to nie zgodził, bo w takim razie, po co jestem potrzebny w stadninie jako profesor hodowli koni – odpowiada prof. Pietrzak.
Prof. Pietrzak został prezesem stadniny w czerwcu 2016 roku. Wcześniej pracował na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie.
W ostatnim czasie o stadninie zrobiło się głośno z powodu pogłosek o możliwym przeniesieniu organizacji Narodowego Pokazu Koni z Janowa Podlaskiego na warszawski Służewiec. Takie plany otwarcie krytykował prezes Pietrzak.
MaT / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum